Afera z rozliczeniami Czarneckiego
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", europoseł, który zarabia przynajmniej 30 tys. złotych miesięcznie, przedstawiał w Brukseli fałszywe rachunki na benzynę. Podawał też nieprawdziwe adresy, by "wydłużyć kilometrówkę", wymyślał numery rejestracyjne pojazdów i ich przebiegi, a także miasta, do których miał podróżować. Sfałszowane wnioski o zwrot kosztów podróży dotyczą aż 18 pojazdów. Co więcej, według dziennika europoseł podróżował nie tylko samochodami, używał też dwa motorowery, motocykla nawet ciągnik siodłowy
Sprawdź: PiS i Platforma idą łeb w łeb. Hołownia i Kosiniak - Kamysz w odwrocie! Mamy najnowszy sondaż
Fałszywe rachunki wytropił Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). W 2019 r. OLAF przekazał polskiej prokuraturze informacje o nieprawidłowościach w rozliczeniach. Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Zamościu, która prowadzi to postępowanie, Czarnecki miał wyłudzić ponad 854 tys. zł.
Kilka godzin po publikacji "GW", Czarnecki wydał oświadczenie na platformie X. - Po raz kolejny, tak jak czyniłem to w ostatnich 4 latach podkreślam, że to nie ja wypełniałem wnioski o rozliczenie podróży, o których mówi prokuratura, a za nią media - napisał (WIĘCEJ: Ryszard Czarnecki wydał oświadczenie. " To nie ja").
Reakcja Jarosława Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński odniósł się do artykułu "Gazety Wyborczej", gdy podczas konferencji prasowej dziennikarze zapytali, czy Czarneckiemu grozi wyrzucenie z partii. - W sprawie Ryszarda Czarneckiego, jak zapadną odpowiednie wyroki, będziemy musieli wyciągać wnioski, jak zawsze robimy - zapowiedział. - Na razie jest rysunek w "Gazecie Wyborczej". Mogę powiedzieć, że od prawie 35 lat, odkąd wychodzi gazeta, wielokrotnie widziałem w niej różne rysunki. (...) Doświadczenie każe mi z coraz bardziej posuniętym sceptycyzmem do tego podchodzić - dodawał.
Zobacz: Afera na miesięcznicy smoleńskiej? Mogą zaskoczyć Kaczyńskiego
Podkreślił przy tym jednak, że sprawę byłego europosła PiS należy rozwiązać. - Na razie wyroków nie ma, jest rysunek w "Gazecie Wyborczej". Jak będą wyroki, to się do nich odniesiemy - przekonywał. - Ale oczywiście problem jest i trzeba go rozwiązać i wyjaśnić. Nie mamy co do tego żadnych wątpliwości - zakończył.
Galeria poniżej: Tak naprawdę mieszka Jarosław Kaczyński. Willa na Żoliborzu od środka