Od katastrofy smoleńskiej minie niedługo siedem lat, jednak Jarosław Kaczyński wciąż ma w pamięci tamtą straszliwą tragedię. I w tym kontekście przywołuje byłego premiera. - Brat bliźniak to bardzo bliski związek. Gdybyście stracili go państwo w związku z niewątpliwą czyjąś działalnością, toby go państwo lubili? Gdyby państwo słyszeli nieustanne obelgi, że są schizofrenikami, gdyby obrażanie stało się metodą polityczną, toby go państwo lubili? Gdyby dostali państwo fałszywe taśmy na Rady Bezpieczeństwa Narodowego ze słowami "on mnie zabije", toby go państwo lubili? - powiedział Kaczyński we wczorajszym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". W październiku ubiegłego roku prezes PiS sugerował, że Tusk może mieć problemy z prawem. Chodziło o wznowione przez prokuraturę śledztwa smoleńskie. Jedno z nich dotyczy tak zwanej zdrady dyplomatycznej, za co grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności. - Jeśli PiS i Kaczyński nie liczą się z opinią w Europie, to tym bardziej nie będą się liczyli z opinią tu, w kraju. Sądzę, że mogą chcieć wsadzić Tuska do więzienia, Kaczyński mu nie popuści. Chodzi o Smoleńsk. Będą wykorzystywać też komisję Amber Gold przeciwko Tuskowi - mówi Jan Rulewski. A Borys Budka (39 l.) z PO dodaje: - Kaczyński może mścić się na Tusku. Prezes nie będzie miał żadnych hamulców.
Zobacz: Kaczyński SZCZERZE o niechęci do Tuska i związkach z bratem