Przez długie lata Marta Kaczyńska, córka prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Marii Kaczyńskiej pojawiała się u boku stryja przy okazji ważnych uroczystości państwowych, zwłaszcza tych blisko wyborów. Politolodzy i komentatorzy zwracali uwagę, że Kaczyńska ociepla w ten sposób wizerunek stryja, który nigdy się nie ożenił i nie ma dzieci.
W tym roku, przy okazji uroczystości rocznicowych związanych z katastrofą smoleńską Marta jak co roku pojawiła się na Wawelu, gdzie pochowani są jej rodzice. Tym razem w wizycie na Wawelu towarzyszył jej Andrzej Duda – kandydat PiS na prezydenta kraju. Kaczyńska w Krakowie pojawił się w towarzystwie dwóch córek: Martynki i Ewy. Córka i wnuczki prezydenta Kaczyńskiego pewnym krokiem szły w stronę wejścia do katedry, w której znajduje się krypta w której pochowana została prezydencka para.
Przeczytaj też: Tak Marta Kaczyńska wspierała stryja
Zobacz: Grób Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu
Przed wejściem do katedry na córkę Lecha Kaczyńskiego czekał były minister w jego kancelarii i obecny kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda oraz szefowa jego sztabu Beata Szydło. Duda szeroko uśmiechnął się do Kaczyńskiej i gestem ręki zaprosił ją do wejścia do katedry. Córka byłego prezydenta całkowicie go jednak w tym momencie zignorowała. Próbował nawet coś powiedzieć do Kaczyńskiej ale … Wyciągnęła natomiast rękę do Szydło z która wymieniła uścisk dłoni. Następnie nie patrząc w ogóle w stronę Dudy weszła do katedry złożyć hołd rodzicom.
Nie można mieć chyba większych wątpliwości, że wspólna wizyta Dudy i Kaczyńskiej na grobie byłego prezydenta w dniu 5 rocznicy katastrofy Tu 154 mogła przysłużyć się Dudzie w zdobyciu kilku punktów wyborczych. Pytanie tylko, czy taka polityka podoba się Marcie Kaczyńskiej, która tego akurat konkretnego dnia myślami chce być jak najbliższej swoich rodziców.