W najnowszym felietonie dla tygodnika "Sieci"Kaczyńska wzięła na tapetę projekt rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego dotyczący nowego podziału dyscyplin naukowych. Co rozsierdziło bratanicę prezesa Prawa i Sprawiedliwości? Chodzi o wykreślenie astronomii z listy odrębnych dyscyplin naukowych. Szef resortu Jarosław Gowin tłumaczy, że w naszym kraju jest "rekordowo dużo dyscyplin naukowych, które trzeba skomasować". Argument ten najwidoczniej nie przekonuje Kaczyńskiej. Tytuł jej felietonu - "Kosmiczny błąd" - mówi sam za siebie. W treści prawniczka zwraca uwagę m.in. na to, że "w 2014 roku powołano Polską Agencję Kosmiczną, której celem jest działanie na rzecz budowy polskiego przemysłu kosmicznego poprzez usuwanie barier pomiędzy biznesem a nauką oraz pośrednictwo w pozyskaniu funduszy z Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) dla rodzimych przedsiębiorców". Kaczyńska podkreśla też, że w Polsce to właśnie "astronomia jest obecnie najmocniejszą dyscyplina naukową".
Być może wywód Kaczyńskiej wpłynie na prezesa PiS i szefa rządu. Może nawet polecą głowy w resorcie Jarosława Gowina, bo Kaczyńska wydaje się być naprawdę mocno zdenerwowana pomysłem MNiSW. Wskazuje nawet, ze projekt rozporządzenia "nijak wpisuje się w systemowe rozwiązania",