Marta Kaczyńska — Autor: Mieszko Piętka/AKPA

Kaczyńska ENERGICZNIE wkracza w nowy tydzień. Chodzi o wielką kasę

LIKP

2019-02-11 13:45

Bratanica Jarosława Kaczyńskiego regularnie komentuje polityczną rzeczywistość na łamach tygodnika "Sieci'. Chętnie zabiera też głos w sprawach dotyczących gospodarki i środowiska. Tym razem postanowiła zająć się projektem ustawy przygotowanym przez Ministerstwo Energii. Jak zauważa Marta Kaczyńska, ma on "rekompensować gospodarstwom domowym koszty energii elektrycznej". Chodzi o naprawdę duże pieniądze.

Najnowsze z działu

1000 dni wojny w Ukrainie

Gen. Roman Polko nie ma wątpliwości: Zawieszenie broni będzie oznaczało kapitulację Ukrainy

Jednego z nich Tusk pośle do boju

Wielkie starcie o nominację KO. Tak wyglądała walka Sikorskiego z Trzaskowskim. Prześledziliśmy ją krok po kroku!

Awantura

Emocje na spotkaniu Hołowni z mieszkańcami Rypina. Chcieli potępienia policji

Publicystyka

Dudek o polityce. Tylko USA mogą zamrozić wojnę

Wybory prezydenckie

Hołownia ujawnił. Znamy datę początku kampanii prezydenckiej

Córka Lecha i Marii Kaczyńskiej ostatnio głównie opiekuje się swoim malutkim synkiem i dwiema znacznie starszymi córkami. Najwyraźniej jednak ciągnie wilka do lasu i wychowywana w domu pełnym polityki prawniczka przynajmniej raz w tygodniu zabiera głos w sprawach społecznych. W najnowszym numerze prawicowego tygodnika wzięła na tapetę odnawialne źródła energii, zwane po prostu "OZE". ""Docelowo alternatywne źródła energii mają pracować w 5 mln polskich gospodarstw domowych. Dla porównania - na terenie całej Unii Europejskiej z tzw. zielonej energii korzysta dzisiaj 10 mln obywateli" - wskazuje Kaczyńska.

TEN MINISTRANT ZWRÓCIŁ UWAGĘ KACZYŃSKIEJ. DŁUGO NIE WIEDZIAŁA, KIM BYŁ

Przeczytaj także:

Kaczyńska na porannym spacerze. Ale pięknie! [WIDEO]

Bratanica prezesa PiS zwraca tez uwagę na to, że program Energia+ stworzy szansę na rozwój branży zajmującej się fotowoltaiką. Na razie - jak podaje Kaczyńska - udział paneli fotowoltaiczych w rynku OZE w ostatnim roku wynosił tylko 3,4 procent.