Justyna Pochanke od młodości była związana z telewizją. Pierwsze kroki przed kamerą stawiała jako prowadząca program "5-10-15". W czasie studiów podjęła pracę w Radiu Zet, a w 2001 pojawiła się w TVN24. Jak wyznała po latach, praca pochłaniała ją bez reszty. Nie chciała dać sobie ani chwili na odpoczynek, a pasja w końcu zaczęła jej szkodzić. Córka Justyny Pochanke, Zuzia, i jej mąż, Adam Pieczyński, namówili prezenterkę, by przestała aż tyle pracować. Udało się, a sama zainteresowana wkrótce zadecydowała, że końcu współpracę z TVN-em. Jak donosi Pomponik, jeszcze zanim zrobiła ten krok, nabyła dom Marbelli, hiszpańskim mieście położnym nad Morzem Śródziemnym. Miała się tam przeprowadzić razem z ukochanym, gdzie oddaje się nowemu zajęciu. Mało kto mógłby zgadnąć, o co chodzi.
Nie przegap: Straszne, przez co przeszła Justyna Pochanke. „Mąż zamykał mnie na klucz w sypialni”
Co dziś robi Justyna Pochanke?
Justyna Pochanke, jak podaje Pomponik, poświęciła się pisaniu. Podobno pracuje nad książką dla dzieci, a w planach ma spisanie autobiografii, skupiającej się na jej życiu zawodowym. Choć może trudno w to uwierzyć, ma nie tęsknic za dawnym tempem życia, rozmowami z najważniejszymi politykami ani atmosferą redakcji. Cieszy się za to spokojem, korzystając z uroków Marbelli razem z mężem.
Zobacz: Justyna Pochanke przeżyła prawdziwy horror! Zobacz, jak zmieniała się słynna prezenterka Faktów TVN [Zdjęcia]
O oszczędności nie muszą się martwić. Pomponik ujawnił, że Justyna Pochanke zarabiała na tyle dużo jako prowadząca "Fakty" TVN, że udało się jej odłożyć sporą sumkę. Co miesiąc miała dostawać więcej niż 20 tysięcy złotych miesięcznie! Jej ukochany, Adam Pieczyński, jako redaktor naczelny "Faktów", również nie mógł narzekać na zarobki, dlatego teraz mogą się nie martwić o przyszłość.