"Super Express": - Trybunał Konstytucyjny zdecyduje dziś, czy podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia i zrównanie tego wieku u kobiet i mężczyzn było zgodne z konstytucją.
Dr Julia Kubisa: - Przede wszystkim ta zmiana polegała na automatycznym podniesieniu wieku i zrównaniu go. W ciągu kilku miesięcy od exposé premiera pojawiły się jeszcze jakieś korekty w polityce rodzinnej... Ale zasada była taka: podnosimy, a później się zobaczy.
- Ekonomiści już dziś mówią, że podniesienie do 67. roku nie wystarczy.
- Ręka w rękę z demografami i może tak być, że niebawem podniesie się ten wiek jeszcze bardziej. Tyle że tu nie chodzi tylko o podniesienie wieku, ale styl, w jakim się to odbyło. W Norwegii, gdzie też podniesiono wiek emerytalny, odbyło się to jednak zdecydowanie inaczej. Były naprawdę poważne i długie konsultacje społeczne z zaoferowaniem konkretnych rozwiązań społecznych dla osób po 60. roku życia na rynku pracy. Z rozwiązaniami z zakresu polityki rodzinnej. To był rozległy plan...
Zobacz też: Emerytura na konto czy do ręki od listonosza? Poradnik Super Expressu
- A u nas?
- U nas niespecjalnie. Politycy wyszli i oznajmili: Podnosimy wiek emerytalny. Mam wrażenie, że dominowało tu takie podejście "księgowego" - podjęto decyzję o tym, że pewną grupę ludzi, którzy mogą nie znaleźć pracy po podniesieniu wieku emerytalnego, przesuwa się z rynku pracy do pomocy społecznej, tylko cóż to za rozwiązanie? Obecnie rynek pracy nie jest też dostosowany do osób po 60. roku życia, ale, co gorsza, nie widać tego też w myśleniu o tym rynku w przyszłości. Bez tego buduje się po prostu nieufność społeczną. Ludzie coraz częściej mówią, że "nic nam nie dają, a coraz więcej wymagają". Dziwi mnie takie podejście polityków.
- Trybunał Konstytucyjny może uznać, że samo automatyczne podniesienie wieku nie wystarczy, że powinna być to szersza reforma?
- Nie podejmę się zgadywać, ale na pewno powinno się jeszcze popracować nad tym pomysłem, nie tylko w przypadku zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Dawny system dyskryminował kobiety, ale tu też powinno się popracować nad wyrównaniem szans rodzicielskich na rynku pracy.