TV
Pogoda
Wideo
Nie żyje Jolanta Fedak. Była ministrem pracy i polityki społecznej. Zmagała się z chorobą nowotworową. Przez lata była jedną z najbardziej znanych postaci politycznych Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Nie tak się umawialiśmy Jolu. Rok temu zdobyłaś upragniony mandat poselski, następna wygrana miała być z rakiem. Odeszłaś za wcześnie. Będzie Cię nam brakowało – napisał w sieci Władysław Kosiniak-Kamysz, szef ludowców.
Zobacz też: Odkopali zaginiony dokument z podpisem Kaczyńskiego! Polityczna bomba tuż przed Nowym Rokiem. W PiS zdębieją!
Jolanta Fedak miała 60 lat. Urodziła się w Żarach. Przez ostatnie lata była jedną z najbardziej charakterystycznych twarzy i postaci Polskiego Stronnictwa Ludowego. W latach 2007-2011 zasiadała w rządzie z teką ministra pracy i polityki społecznej.
Szef PSL zdradził, że Jolanta Fedak zmagała się z rakiem. Wszyscy liczyli na to, że wygra z chorobą nowotworową, ale tak się nie stało. 31 grudnia światem polskiej polityki wstrząsnęła tragiczna wiadomość o śmierci byłej minister pracy i polityki społecznej w rządzie PO-PSL.
– Społeczniczka, działaczka ruchu ludowego w woj. lubuskim. Prywatnie niezwykle ciepła i dobra osoba – wspomina Jolantę Fedak Piotr Zgorzelski z PSL.
Zobacz też: Pożałujemy, że SYLWESTER był w grudniu? Zaskakująca opinia DORADCY PREMIERA
Jolanta Fedak była związana z Polskim Stronnictwem Ludowym od lat 90. Od 2007 roku była ministrem pracy i polityki społecznej w pierwszym rządzie Donalda Tuska. Później została posłem IX kadencji Sejmu – od 2019 roku.
Zmarła po długich zmaganiach z chorobą nowotworową. Miała 60 lat.
Wzruszające słowa wspomnień płyną ze strony wielu polityków. – Trudno pogodzić się z wiadomością o śmierci Jolanty Fedak, Koleżanki Minister w rządzie premiera Donalda Tuska. Była porządnym człowiekiem z ogromną pasją do służby sprawom publicznym. Cześć Jej Pamięci! – napisał w sieci Tomasz Siemoniak.
– Smutna wiadomość na koniec roku - zmarła Jolanta Fedak - posłanka PSL, ministra pracy. Życzliwa, merytoryczna. Wyrazy współczucia dla bliskich i przyjaciół – napisała Barbara Nowacka.
