"Super Express": - Będzie koalicja SLD-PiS czy raczej Zjednoczonej Lewicy ze Zjednoczoną Prawicą?
Joanna Senyszyn: - Absolutnie nie! Ani my nie mamy planów koalicji z PiS, ani nikt w PiS nie chce koalicji z nami!
- No nie wiem. Programy socjalne podobne. Ideologia niby różna, ale ksiądz święci wam auta...
- Ksiądz z okazji dnia św. Krzysztofa święcił pojazdy na parkingu. Przechodził obok, przy okazji, złośliwie, poświęcił busy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Choć, jak napisałam na Twitterze, być może święcił nie nasze busy, ale sklep monopolowy po drugiej stronie ulicy.
- Złośliwy ten ksiądz. Czytałem i pani wpis, i komentarz, że konkordat też przechodził obok. Faktycznie, umowę ze Stolicą Apostolską zawarło SLD. To jednak jesteście konserwatywni?
- To nieprawda. Konkordat został podpisany w 1993 roku, przez już odwołany przez Sejm rząd Hanny Suchockiej. Przez cztery lata rządów to SLD broniło Polskę przed konkordatem. Ustawę ratyfikacyjną uchwalił Sejm w 1997 roku, gdy rządziła koalicja AWS i Unii Wolności.
- Tak, ale ustawę podpisał prezydent Kwaśniewski. Jak dobrze pamiętam - z SLD?
- Ale kiedy podpisywał konkordat, nie był już członkiem partii. Widocznie bardzo zapragnął przejechać się papamobile. I podpisując konkordat, chciał zrobić prezent papieżowi Polakowi.
Zobacz: Mastalerek o powrocie Kurskiego do PiS: Jarosław Kaczyński ma miłosierne serce
- Papamobile pojechał, a potem kierował koalicją Lewica i Demokraci, do której należało SLD. Zmieńmy temat. Jak będzie wyglądać polityka Zjednoczonej Lewicy wobec Kościoła i religii?
- Jak wielokrotnie mówiłam, nie jestem antyreligijna, ale antyklerykalna. Państwo i Kościół powinny być rozdzielone. Niestety, choć polska konstytucja gwarantuje neutralność światopoglądową, Polska spełnia podstawowe kryteria państwa wyznaniowego.
- Bez przesady. Ja tego nie widzę. Gdzie pani dostrzegła państwo wyznaniowe?
- Podstawowym atrybutem państwa wyznaniowego jest to, że z państwowej kasy bezpośrednio finansowany jest Kościół i jego instytucje. W Polsce mamy 120 mln zł przeznaczanych rocznie na fundusz kościelny, co roku kilkadziesiąt milionów zł przeznaczanych na budowę Świątyni Opatrzności Bożej, finansowanie katolickich uczelni i szkół, gdzie sama katecheza kosztuje rocznie półtora miliarda złotych. Do tego zwrócono Kościołowi majątek. Nie tylko ten, który został zabrany za komuny, ale też ten, który odebrano w czasach zaborów, kilkaset lat temu. Drugim atrybutem państwa wyznaniowego jest ideologia. W Polsce wciąż nie mamy ustawy o związkach partnerskich, mamy za to najbardziej restrykcyjną ustawę antyaborcyjną w Europie. Dopiero teraz przeszła ustawa o in vitro. To wszystko są cechy państwa wyznaniowego!