Joanna Scheuring-Wielgus z uchylonym immunitetem. Chodzi o kościół

Joanna Scheuring-Wielgus i jej mąż, Piotr Wielgus, 20 października 2020 roku weszła do kościoła pod wezwaniem św. Jakuba w Toruniu podczas mszy. Stanęli tyłem do ołtarza tak, by wierni mogli zobaczyć trzymane przez nich kartony z wypisanymi na nich hasłami: „Kobieto możesz sama decydować” i „Kobiety powinny mieć prawo decydowania, czy urodzić, czy nie”. Pokazali je także księdzu odprawiającemu mszę. Jak twierdzi toruńska prokuratura, chce oskarżyć posłankę Lewicy o złośliwe przeszkadzanie w wykonywaniu aktu religijnego kościoła katolickiego, przy jednoczesnym znieważeniu miejsca przeznaczonego do wykonywania obrzędów religijnych i obrażę uczuć religijnych. Aby rozpatrzyć wniosek prokuratury, zebrała się Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, by zadecydować o uchyleniu Joannie Scheuring-Wielgus immunitetu poselskiego. Ostatecznie Komisja wydała zgodę po uzyskaniu 9 głosów za i 6 przeciw. Głos w sprawie zabrał poseł Lewicy i pełnomocnik posłanki Krzysztof Śmiszek, przekonując, że sprawa dotyczy wolności słowa Joanny Scheuring-Wielgus. -  Tak naprawdę ten konflikt jest pozorny. Wolność sumienia i wyznania nigdy nie została naruszona. Przez kilkadziesiąt sekund kobieta i mężczyzna w spokoju, z godnością, bez złośliwego eksponowania swoich poglądów stali w świątyni w ważnym dla polskiego społeczeństwa momencie, w którym wyrok jednego z organów państwowych wzburzył dużą część polskiego społeczeństwa – ocenił. Mąż posłanki, Piotr Wielgus, był objęty podobnym oskarżeniem, jednak jak przekazała sama zainteresowana, sprawa została umorzona jeszcze przed rozprawą przez sąd rejonowy z uwagi na to, że czyn nie był zabroniony.

W NASZEJ GALERII PONIŻEJ ZOBACZYSZ JOANNĘ SCHEURING-WIELGUS NA SPOTKANIU Z PAPIEŻEM