W przypadku Joanny Scheuring-Wielgus sprawa dotyczy akcji przeciwko pedofilii w Kościele katolickim. Za uchyleniem immunitetu głosowało 232 posłów, 214 było przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosu. Wniosek o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za wykroczenie poseł Scheuring-Wielgus został skierowany do Sejmu przez komendanta głównego policji w grudniu 2018 r. W 2018 r. posłanka Lewicy wywiesiła na bramie wejściowej do bazyliki katedralnej św. Jana Chrzciciela w Toruniu dziecięce buciki oraz plakaty z hasłem "Baby Shoes Remember. Stop pedofilii". W ten sposób Joanna Scheuring-Wielgus dołączyła do akcji "Baby Shoes Remember". Akcja miała na celu zwrócenie uwagi na problem pedofilii w kościele i upamiętnienie szczególnie najmłodszych jej ofiar.
- Z wielką chęcią stanę przed sądem i będę mówiła o tym, o czym mówię od 2018 roku, że trzeba zawsze stać po stronie pokrzywdzonych, a nie po stronie sprawców, którzy gwałcą dzieci, chłopców i dziewczynki - powiedziała Scheuring-Wielgus dziennikarzom tuż po głosowaniu.
Posłanka dopytywana, czy żałuje tego, co zrobiła wówczas, a co doprowadziło do uchylenia jej immunitetu, przyznała, że dziś zrobiłaby to samo.
- Jeżeli będzie znowu ta akcja w Polsce teraz w sierpniu 2022 roku, to z chęcią takie buciki, gdzieś na jakimś kościele powieszę - powiedziała.
Zobacz także: Joanna Scheuring-Wielgus o odebraniu immunitetu. "To nobilitacja i zaszczyt"
Polecany artykuł:
Kilkanaście minut później Sejm uchylił immunitet Sławomirowi Nitrasowi (Koalicja Obywatelska). Za uchyleniem immunitetu posła zagłosowało 231 posłów, 217 było temu przeciwnych, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Pociągnięcia Nitrasa do odpowiedzialności karnej domagał się oskarżyciel prywatny Marek Palarczyk, którego pod koniec 2017 roku Nitras oskarżył o chodzenie po Sejmie w koszulce opatrzonej napisami "rasista", "ksenofob" oraz "Polska bez islamu".
- To, że oni chcą mnie dopaść za wszelką cenę, to ja od dawna wiem, (...), widać, że ta chęć dopadnięcia mnie przez Kaczyńskiego była ogromna. Kiedy widziałem tą radość, te okrzyki, to miałem nawet takie poczucie, że "dobrze, że raz im się udało". Gorzej tylko, że to świadczy o tym, że oni pozwalają na takie zachowania - komentował wynik głosowania Nitras.