Ulubionymi kwiatami tragicznie zmarłej pierwszej damy Marii Kaczyńskiej były tulipany. Kochała te kwiaty, a w 2008 roku została nawet uhonorowana własnym tulipanem. To miły zwyczaj, który istnieje w Holandii, swoistym królestwie tulipanów. W 2008 roku Holendrzy wyhodowali nową odmianę tulipana, a nazwali ją na cześć ówczesnej polskiej pierwszej damy jej imieniem i nazwiskiem, czyli dali mu nazwę "Maria Kaczyńska". Maria Kaczyńska i Marnix Krop, który był wtedy ambasadorem Królestwa Niderlandów w Polsce, podpisali wówczas specjalny dokument, w którym nadano oficjalną nazwę nowej odmianie tulipana. - Chcemy złożyć hołd pierwszej damie Polski, gdyż jest osobą, która nie starając się zajmować miejsca na pierwszym planie, cieszy się powszechnym szacunkiem w swoim kraju. Znana jest ze swego zaangażowania w sprawy społeczne, aktywnie wspiera swego męża, ale jak na nowoczesną kobietę przystało, ma własne zdanie i poglądy - mówił wtedy holenderski ambasador. Gdy odbywał się pogrzeb pary prezydenckiej w kwietniu 2010 roku, na samochód w czasie przejazdu konduktu żałobnego, ludzie rzucali właśnie tulipany.
W środę, 13 kwietnia zorganizowana została przed Pałacem Prezydenckim specjalna akcja „Gazety Polskiej”, która polegała na składaniu żółtych tulipanów na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem. Wzięła w niej udział żona prezesa TVP, Joanna Kurska:
- Maria Kaczyńska była i jest dla mnie wzorem pierwszej damy, żony wspierającej męża i matki. Poznałam ją osobiście i przechowuję w pamięci wszystkie te chwile, kiedy mogłyśmy porozmawiać. Miała wielką klasę i umiejętność zjednywania sobie ludzi - mówi w rozmowie z nami Joanna Kurska. I dodaje: - Opowiem o niej córce. Dziś razem z Teodorką położyłyśmy przed Pałacem Prezydenckim jej ukochane, żółte tulipany.
NIŻEJ GALERIA ZDJĘĆ Z AKCJI Z TULIPANAMI: