Joanna Kluzik-Rostkowska: Projekty rządu wkrótce ujrzą światło dzienne

2013-03-13 7:00

Dlaczego rządzący nie chcą zająć się sprawą bezrobocia? - głosy posłanek PO i PiS

"Super Express": - Dlaczego posłowie i rząd tak rzadko zajmują się sprawami bezrobocia?

Joanna Kluzik-Rostkowska: - Z mojej perspektywy niemal nieustannie...

- Z pani tak. Ale co z rządem i resztą?

- Rząd zajmuje się wieloma sprawami. W Sejmie też jest podział obowiązków. Jestem w kontakcie z Ministerstwem Pracy i tam naprawdę dużo się dzieje.

- Przejrzałem główne tematy posiedzeń Rady Ministrów w tym roku. Sprawa zwierząt doświadczalnych, gazy cieplarniane, wzory pism administracyjnych. Bezrobocia nie było.

- Przeciwdziałanie bezrobociu to temat wymagający czasu. Takich ustaw nie pisze się ad hoc. W tej chwili po uzgodnieniach międzyresortowych jest ustawa o promocji zatrudnienia. Nadzoruje ją minister Męcina. I w najbliższym czasie pojawi się na Radzie Ministrów.

- Opozycja twierdzi, że posłowie koalicji są w Sejmie sparaliżowani przez rząd. Nie zajmują się bezrobociem, bo czekają na rozkazy rządu.

- To nie tak. Po prostu instrumenty do walki z bezrobociem są w rządzie, a nie w Sejmie. Poseł może oczywiście pracować nad projektami, przy współpracy ministerstwa. I tak się dzieje. Przygotowałam program, którego elementem jest rynek pracy. I współpracuję nad nim z ministerstwem. Teraz przygotowywane jest przemodelowanie urzędów pracy. Taka pozytywna rewolucja urzędów czeka w kolejce od dawna i niebawem ujrzy światło dzienne.

- Ta sprawa czekała w kolejce, ponieważ bezrobocie wcześniej nie było według rządu na tyle wysokie, by było warto się tym zajmować?

- Absolutnie nie. Po prostu projekty rządowe powstają długo. W każdym rządzie jest to efekt kilku miesięcy pracy. Być może ten temat rzeczywiście postrzegany jest jako mało medialny, bo większość mediów mało o nim mówi. Dzieje się dużo i wkrótce poznamy efekty.

- Kiedy posłowie opozycji pytali rząd o bezrobocie, pojawiła się odpowiedź, że to często sprawa samorządów...

- Bezrobocie nie, ale sprawa urzędów pracy - często tak. Powiatowe podlegają samorządom i rządowi często trudno na nie wpłynąć. Nie wszystkie działają źle, niekiedy są jednak bardzo nieefektywne.

Joanna Kluzik-Rostkowska

Posłanka PO, była minister pracy

Nasi Partnerzy polecają