Sobotni kongres PO, na którym Grzegorz Schetyna po raz kolejny wezwał do bycia "opozycją totalną" wobec Prawa i Sprawiedliwości, nawyraźniej nie przypadł do gustu Joachimowi Brudzińskiemu. - Wszystko wskazuje na to, że w ramach opozycyjności totalnej Grzegorz Schetyna totalnie odleciał. Mam takie wrażenie, że dotknęła go jakaś mania prześladowcza - skwitował w mało elegancki sposób wicemarszałek Sejmu. Jeszcze mniej kulturalnie polityk PiS odniósł się do jednego z internautów, którego w trakcie wymiany zdań na Twitterze zapytał wprost: ma pan przerwę na zmywaku?
Chamskie pytanie polityka bardzo szybko spotkało się z odezwą innych użytkowników, co zapewne skłoniło Joachima Brudzińskiego do przeprosin w dość ciekawej formie:
W ramach pokuty za niemądre tłity dzień zakończyłem w #Szczecin na...dobranoc wszystkim i raz jeszcze przepraszam pic.twitter.com/zxVmjQ12bC
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 12 lipca 2016