„Super Express”: – Coraz więcej zachorowań na koronawirusa w Europie. Eksperci co prawda uspokajają, że to grypa stanowi większe zagrożenie, ale trwa polityczna mobilizacja wokół tej sprawy. Słusznie?
Prof. Andrzej Matyja: – Skala rozprzestrzeniania się nowego koronawirusa sprawia, że jego dotarcie do Polski jest raczej nieuniknione. Działania te są prewencyjne i mają ograniczyć rozpowszechnianie się wirusa. Nie należy jednak poddawać się emocjom. Najważniejsze w tej chwili są zachowanie spokoju oraz profilaktyka. Musimy polegać na sprawdzonych informacjach, w szczególności na komunikatach instytucji monitorujących sytuację – Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS), Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH), Ministerstwa Zdrowia (MZ) i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Nie mamy jeszcze potwierdzenia, że ten wirus jest bardzo niebezpieczny. Na chwilę obecną większym zagrożeniem dla życia i zdrowia Polaków jest wirus grypy, na który obserwujemy wzmożoną zachorowalność.
– Jeżeli ktoś na własna rękę chciałby się przebadać, co musi zrobić?
– Jeżeli pacjent jest bezobjawowy, nie powinien się badać. Jeśli pojawią objawy grypopodobne, takie jak gorączka, bóle mięśni, kaszel, duszność, problemy z oddychaniem, bezzwłocznie należy powiadomić telefonicznie stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego. Następnie z powodu wskazań zdrowotnych i zalecenia lekarza może zostać przeprowadzone badanie na obecność koronawirusa.
– Jak powinniśmy się zachowywać wobec informacji dotyczących rozpowszechniania się koronawirusa?
– Powinniśmy śledzić informacje zamieszczane na stronach instytucji, które wcześniej już wymieniłem. Znajdziemy w nich prawdziwe informacje na temat koronawirusa, jak i praktyczne wskazówki dotyczące profilaktyki i postępowania po pobycie w krajach, gdzie wirus występuje. Nie ufajmy osobom, instytucjom czy organizacjom, które nie dość, że nie mają wiedzy ani uprawnień medycznych, to wykorzystują ludzki strach dla własnych celów.
– Czy maseczki chronią przed wirusem? GIS ostrzega przed kupowaniem różnych produktów, które rzekomo mają pomagać. Jakie jest pana zdanie? Co może realnie pomóc?
– Należy zachować spokój i stosować się do zaleceń. Nie należy poddawać się emocjom i popadać w panikę. Warto pamiętać, że nie chodzi tylko o koronawirusa, bo zdarzały się przypadki w przeszłości, gdzie szkoły i przedszkola były zamykane z powodu grypy, gdy tych zachorowań było dużo. To też okazja, by przypomnieć, że osoby przeziębione i z infekcjami po prostu nie powinny przychodzić do pracy, szkoły czy przedszkoli.
– Na lotniskach trwają pomiary temperatury pasażerów. Skoro wirus potrafi rozwijać się przez jakiś czas w naszym organizmie, po co mierzyć temperaturę zaraz po przybyciu pasażerów?
– Są to oczywiście działania prewencyjne. Mają one na celu wstępne sprawdzenie, czy u pasażerów wracających z obszarów, w których wystąpił koronawirus, nie pojawiły się niepokojące objawy. Oczywiście czas, w którym mogą dać o sobie znać, to 14 dni, więc trzeba o tym pamiętać i obserwować, jak zachowuje się nasz organizm. Jeżeli zauważymy objawy grypopodobne, należy stosować się do zaleceń GIS. Należy jak najszybciej powiadomić telefonicznie stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego. Proszę pamiętać, wizyta w innej placówce nieposiadającej odpowiedniego zaplecza, np. u lekarza pierwszego kontaktu, nie rozwiązuje problemu i naraża innych pacjentów!
Rozmawiała Sandra Skibniewska
Jeżeli masz te objawy to może być koronawirus. Jak się badać? SPRAWDŹ
2020-02-28
7:52
Powinniśmy śledzić informacje zamieszczane na stronach instytucji, które wcześniej już wymieniłem. Znajdziemy w nich prawdziwe informacje na temat koronawirusa, jak i praktyczne wskazówki dotyczące profilaktyki i postępowania po pobycie w krajach, gdzie wirus występuje - powiedział dziennikarce "SE" prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, prof. Andrzej Matyja.