W sobotę przed południem policjanci z Buska-Zdroju byli o włos od śmierci! Gdy odbierali wezwanie o agresywnym mężczyźnie z nożem, zapewne nie podejrzewali, że nożowników będzie aż dwóch! – Kiedy legitymowali podejrzanego, ze sklepu wyszedł drugi mężczyzna. Był agresywny i odpychał policjantów – relacjonuje nam asp. Tomasz Piwowarski z lokalnej policji. Dwukrotnie dźgnął mundurowego nożem, zajście zostało nagrane telefonem komórkowym. Na szczęście rany były powierzchowne.
Napastnik, który przyszedł z odsieczą koledze, okazał się radny który pokazywał się w towarzystwie polityków Zjednoczonej Prawicy! – Żądam wyjaśnień na temat człowieka, który powoływał się na współpracę z posłem Michałem Cieślakiem – oświadczyła premier Szydło.
Co na to polityk Porozumienia wywołany do tablicy? – Ta osoba nigdy nie była moim współpracownikiem. Sprawca ataku nie jest i nigdy nie był członkiem Porozumienia – twierdzi polityk. – Poznałem go w 2014 r. To był ktoś, kto prowadził szereg akcji charytatywnych dla burmistrza Buska-Zdroju, Waldemara Sikory – tłumaczy nam Michał Cieślak (45 l.). Jak mówi poseł, „nie ma pojęcia” jak agresywny radny wsiadł do busa z Beatą Szydło na pokładzie.
Sz. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa i znieważenia funkcjonariusza policji. W prokuraturze odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu dożywocie.