Ratownicy domagają się działań
O podjęcie natychmiastowych działań w celu przeciwdziałania agresji wobec ratowników medycznych zwrócił się do MZ i MS Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych. Propozycja OZZRM to min. zaostrzenie kar za napaść na ratowników medycznych, wprowadzenie skutecznych mechanizmów ochrony prawnej personelu medycznego, wprowadzenie monitoringu wizyjnego podczas interwencji w postaci kamer nasobnych personelu ZRM oraz zwiększenie nakładów na edukację i kampanie społeczne promujące szacunek dla ratowników medycznych. Chcą również szkoleń z zakresu radzenia sobie z agresją oraz zapewnienia wsparcia psychologicznego dla ofiar agresji oraz wsparcia psychologicznego dla ratowników medycznych w miejscu pracy. Proponują również utworzenie specjalnego funduszu na pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji ratowników poszkodowanych w wyniku napaści.
Bardziej intensywna współpraca z organami ścigania
Po tragedii w Siedlacach i apelu OZZRM Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz resort zdrowia wydały wspólne oświadczenie, w którym złożyły wyrazy głębokiego współczucia rodzinie i bliskim zmarłego, a także zapewniły o pełnym wsparciu dla jego rodziny. - Wszelkie akty agresji wobec osób ratujących życie są absolutnie niedopuszczalne i zasługują na potępienie. Pragniemy podkreślić, że ratownicy medyczni, w trakcie wykonywania pracy są szczególnie chronieni prawem i korzystają z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych - czytamy w oświadczeniu resortów. MSWiA oraz MZ zadeklarowały również podjęcie stanowczych działań w celu zwiększenia ochrony służb medycznych oraz zapewnienia skuteczności ścigania przestępstw przeciwko ratownikom. Chodzi m.in. o zintensyfikowanie współpracy z organami ścigania. - W celu szybkiego i skutecznego pociągania sprawców do odpowiedzialności za przemoc i akty agresji wobec ratowników medycznych - czytamy w piśmie dwóch resortów.
Jak przekazała PAP prok. Krystyna Gołąbek z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, zatrzymanym w tej sprawie jest 59-letni Adam Cz. Z uwagi na to, że mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu, jego przesłuchanie nie jest teraz możliwe.