Jest decyzja śledczych ws. grudniowych obrad Sejmu w sali kolumnowej podczas "puczu"

2017-08-08 15:07

Po grudniowych wydarzeniach parlamentarnych (potocznie określanych mianem "puczu") opozycja złożyła zawiadomienie do prokuratury. Po zbadaniu sprawy śledczy stwierdzili, że posiedzenie Sejmu z 16 grudnia 2016 r., podczas którego uchwalono ustawę budżetową, miało prawidłowy przebieg, a przeniesienie obrad z sali plenarnej do Sali Kolumnowej było zgodne z prawem. To sprawia, że śledztwo zostało umorzone. Politycy PO już zapowiedzieli złożenie zażalenia względem tej decyzji.

Rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik, poinformowała, że z ustaleń prokuratorów wynika, że przeniesienie obrad "było konieczne do zapewnienia sprawnej pracy Sejmu, a przedstawiciele wszystkich sejmowych stronnictw i niezrzeszeni mieli pełną swobodę udziału w tych obradach". Z tego powodu: - Warszawska prokuratura okręgowa zdecydowała o umorzeniu tego śledztwa, z powodu braku znamion czynów zabronionych oraz niepopełnienie czynów wskazanych w zawiadomieniach.

Według prokuratury we wszystkich przeprowadzonych w Sali Kolumnowej głosowaniach, w tym nad ustawą budżetową, "brała udział wystarczająca do podjęcia decyzji liczba posłów – od 236 do 237, a więc zostało zapewnione tzw. kworum". Z uzasadnienia decyzji o umorzeniu wynika też, że zdaniem prokuratorów uprawnione było wykluczenie z obrad posła PO, a marszałek Sejmu "działał w tym przypadku zgodnie z regulaminem". Jak zaznaczono: - Podczas wystąpienia posła Michała Szczerby marszałek dwukrotnie zwracał uwagę, że jego zachowanie zakłóca obrady Sejmu i stwierdził, że poseł uniemożliwia ich prowadzenie. Mimo to parlamentarzysta kontynuował wypowiedzi, które nie przystawały do powagi Sejmu, łamiąc regulamin Sejmu" - zaznaczono.

W komunikacie dodano również: - Marszałek mógł wezwać Straż Marszałkowską, by siłą usunęła posłów blokujący mównicę i marszałkowski fotel, co doprowadziłoby do eskalacji protestu, godząc w powagę Sejmu, albo przenieść obrady, co też uczynił. Zdaniem prokuratorów marszałek był więc "nie tylko uprawniony, ale i zobowiązany do przeniesienia obrad z sali plenarnej w inne miejsce".

O tym, że PO złoży zażalenie na tę decyzję poinformował poseł Cezary Tomczyk:

 

 

Później dodał jeszcze:

 

 

Zobacz także: Loty posłów na koszt podatnika - znamy rekordzistów!

Polecamy również: Nowa opancerzona limuzyna dla premier Beaty Szydło. Czym będzie jeździć?

Przeczytaj ponadto: Jaruzelska straci willę po ojcu? Walczy o to radny PiS