Jerzy Smoliński: Praca tego składu KRRiT była owocna

2011-07-13 4:00

Prezydent przyjął sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wbrew parlamentowi.

"Super Express": - Bronisław Komorowski przyjął sprawozdanie KRRiT. Tym samym nie zostanie ona rozwiązana. Pan doradzał prezydentowi w tej sprawie.

Jerzy Smoliński: - I w przypadku mediów publicznych zawsze doradzam spokój, za którym idzie profesjonalizacja. Mam doświadczenia z pracy w TVP i wiem, że stabilizacja działa na nią dobrze. Byłem dyrektorem oddziału w Poznaniu i wszelkie zawirowania w Warszawie szkodziły całej strukturze. Stabilizacja pozwoli też na realizowanie jakiejkolwiek koncepcji działania mediów. Do tej pory dziennikarze i ich szefowie zamiast działać, zajmowali się wyczekiwaniem i wyczuwaniem zmian.

- Platforma, środowisko polityczne prezydenta będzie niepocieszona.

- Muszą zrozumieć, że praca tego składu Rady była jednak owocna. Mniej w ostatnich latach mówi się o upolitycznieniu mediów publicznych, o skandalach.

- Wielu odczyta decyzję prezydenta jako demonstracyjne okazanie niezależności od PO. Nie ma ku temu zbyt wielu okazji...

- Takie argumenty słyszałem ostatnio przy okazji wyznaczenia terminu jednodniowych wyborów. Można szukać takich rzeczy, ale naprawdę w ocenie sytuacji w mediach kluczowym argumentem prezydenta była potrzeba spokoju. Chaos, w dodatku w roku wyborczym? Eksperci potwierdzają, że to niczemu nie służy. Zaczęłyby się wybory rad, zarządów itd... Praca akurat tego składu Rady uspokoiła sytuację. Jest większa ściągalność abonamentu, widać pozytywne efekty. Dajmy im popracować. Wróćmy wreszcie do zasady kadencyjności, żeby ktoś miał czas na zrobienie tego, co sobie zaplanował.

- Skoro kadencyjność jest ważna, to można przypuszczać, że prezydent zablokuje też wetem zmianę władz w KRRiT i mediach publicznych po wyborach?

- To zależy, jakie zmiany w ustawie będą proponowane. Trzeba wziąć pod uwagę palący problem finansowania mediów i tu może pojawić się jakiś nowy rozdział. Prezydent chce, by media publiczne były normalne i nie będzie zaporą w ich reformowaniu.

- Przyjęcie sprawozdania nie oznacza jakiegoś zbliżenia się prezydenta z lewicą?

- A gdyby odrzucił sprawozdanie Rady, to komentowano by, że zbliżył się do PSL?

- Komentowano by, że prezydent zachował się tak, jak kazał mu premier Tusk.

- Nie ma tu żadnych takich układów. Najważniejszy był spokój wokół mediów publicznych.

Jerzy Smoliński

Minister w Kancelarii Prezydenta RP