Jerzy Owsiak spotkał się z Moniką Olejnik za granicą stanu wyjątkowego w Michałowie na Podlasiu. Przekonywał, że w obecnej sytuacji najważniejsze jest wsparcie ponad wszelkimi podziałami. - Nie prowadźmy tej retoryki wojennej, musimy razem to rozwiązać, a zatem wspierać się. Tak samo wspierać mundurowych. Bez względu, jakiego jesteśmy przekonania religijnego, politycznego, musimy pomagać – mówił. Jerzy Owsiak stwierdził też, że w tym rejonie koniecznie powinni się znaleźć dziennikarze i grupy pomocowe. - Zdecydowanie muszą tam być grupy pomocowe, muszą tam być dziennikarze, musimy tam wreszcie reagować, bo później będziemy do końca świata i jeden dzień dłużej wstydzili się tego – przekonywał. W „Kropce nad i” powiedział też, że zamówiono tysiąc koców termicznych. To pierwsza forma pomocy, jaką otrzymują zmarznięci uchodźcy. Wiele osób ma też rany, które opatrują wolontariusze.
Sprawdź: Wzruszające! Dzieci funkcjonariuszy straży granicznej podzieliły się zabawkami z małymi migrantami
W naszej galerii możesz zobaczyć, jak niedawno wyglądała sytuacja na granicy.
Jerzy Owsiak opowiedział także historię kobiety, której udało się dostać na teren Polski. Już w naszym kraju urodziła dziecko, a została przetransportowana do białostockiego szpitala dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Fundacja przygotowała także wyprawkę dla malca.