Najwyższa Izba Kontroli, NIK

i

Autor: archiwum se.pl

Jeden z dyrektorów dostał prawie 45 tys. zł premii! Pół miliona na nagrody w NIK

2019-01-08 6:00

"Najwyższa Izba Kontroli to naczelny i niezależny organ kontroli państwowej z misją strażnika grosza publicznego - tak przedstawia samą siebie instytucja na swojej stronie internetowej. A co się tyczy „grosza publicznego”, warto przyjrzeć się nagrodom przyznawanych w tej instytucji. Te wszak są naprawdę sowite. W ubiegłym roku dyrektorom regionalnych oddziałów wypłacono w sumie ponad pół miliona bonusów!

Tacy to pożyją! Zapytaliśmy w NIK o nagrody dla kierownictwa, w tym dyrektorów wojewódzkich delegatur w 2018 roku. Co się okazuje? Wysokość tych bonusów naprawdę potrafi zjeżyć włos na głowie. Najniższa nagroda wyniosła prawie 7 tys. zł – sporo, ale przy innych kwotach prezentuje się biednie. Najwyższa nagroda to wszak 44,9 tys., czyli mniej więcej tyle, co wynoszą roczne zarobki osoby, mogącej liczyć na średnią krajową.

Inni dyrektorzy dostawali bonusy głównie w wysokości oscylującej ok. 30-37 tys. zł. Łącznie przyznano 542 tys. zł ekstra premii. Kto ile dostał? Do tego NIK nie chce się przyznać. Dlaczego?

„Z uwagi na stanowisko NSA, iż >>udostępnianie informacji publicznej polega na ujawnianiu wysokości wynagrodzenia wypłacanego na określonym stanowisku bez wskazywania danych osobowych konkretnej osoby<<” - poinformowano nas.

Jest jednak jedna dobra wiadomość, zazwyczaj sowicie wynagradzany prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski (47 l.) nie dostał żadnego bonusu, podobnie jak jego zastępcy.