Martwię się o zdrowie córki

i

Autor: redakcja SE Martwię się o zdrowie córki

Jarosław Wałęsa wyznaje nam: Modlę się o zdrowie córeczki

2019-03-09 4:19

Aż trudno sobie wyobrazić jaki dramat przeżywa syn Lecha Wałęsy (76 l.). Jego ukochana ośmiomiesięczna córeczka Lea nie ma części serduszka i już wkrótce przejdzie w stołecznym Centrum Zdrowia Dziecka poważną i skomplikowaną operację serca. O jej zdrowie drży Jarosław Wałęsa (43 l.). - Modlę się i wierzę, że moja córeczka będzie zdrowa a operacja się uda – wyznaje ze wzruszeniem syn byłego prezydenta Polski.

To niemal ostatnie ustalenia przed tym zabiegiem. Jarosław Wałęsa ponownie rozmawiał ze specjalistami w Centrum Zdrowia Dziecka o zbliżającej się operacji córeczki. - Teraz pozostaje tylko liczyć na to, aby Lea się nie rozchorowała, bo wtedy będzie trzeba przełożyć operację. Modlę się o to małe biedne ciałko mojej córeczki – nie kryje w rozmowie z nami swoich obaw syn Lecha Wałęsy.
Jego córka ma wadę serca i konieczna jest operacja. Lea nie ma części serduszka. - Centrum Zdrowia Dziecka to najlepsze miejsce, żeby przeprowadzić taką operację. Lekarze podobne zabiegi robili tu już ponad 600 razy. Ale boję się oczywiście różnych zagrożeń, bo to serduszko trzeba będzie zatrzymać, a później uruchomić. Ale specjaliści zapewniają mnie, że dobrze się na tym znają – zaznacza europoseł. Jak dodaje, w ostatnich dniach nie może w ogóle spać. - Mam same koszmary, że coś się może wydarzyć złego... Myślę o tym, ale liczę, że będzie dobrze – mówi z nadzieją w głosie Jarosław Wałęsa. 

I opowiada jak będzie wyglądać operacja. - Samo przygotowanie do niej jest bardzo długie. Chodzi o uśpienie, podłączenie do zewnętrznego obiegu krwi a sama operacja potrwa od 20 do 40 minut. Później wybudzanie i powrót do rzeczywistości. Ale po operacji przez dwie doby nie będziemy mogli się zbliżać do naszej córeczki. Takie są procedury – zaznacza syn byłego prezydenta. I marzy o tym, aby wszystko skończyło się dobrze. - Liczymy na to, że Lea po operacji będzie żyć pełnią życia. Jestem dobrej myśli i wierzę, że wszystko się dobrze skończy – kwituje Jarosław Wałęsa. Trzymamy kciuki!