Sobotnie południe. Jarosław Kaczyński wyjeżdża ze swojej żoliborskiej willi. W ręku trzyma wielką torbę prezentową z dużym, wyraźnym napisem „najlepsze życzenia w tym wyjątkowym dniu”. Limuzyna prezesa, oczywiście w towarzystwie ochrony, rusza w stronę warszawskiego Nowego Miasta. Tam, przed prowadzonym przez ojców redemptorystów kościołem rektoralnym św. Benona, czekają na prezesa jego bratanica Marta wraz z mężem Piotrem Zielińskim oraz ich czteroletnim synem Stanisławem Lechem.
Z naszych nieoficjalnych wiadomości wynika, że msza w kościele odbyła się wyłącznie dla członków rodziny Kaczyńskich. Po jej zakończeniu wszyscy udali się do luksusowego hotelu Regent, położonego w sąsiedztwie rosyjskiej ambasady. W hotelu, w którym w grudniu odbył się szczyt europejskiej prawicy z Marine Le Pen (54 l.) i Victorem Orbánem (59 l.), w zarezerwowanej sali rodzina raczyła się wykwintnym obiadem. Po niecałych trzech godzinach wicepremier opuścił towarzystwo i udał się na zasłużony spoczynek.
Jarosław i Marta Kaczyńscy na wykwintnej restauracji w luksusowym hoteluZOBACZ ZDJĘCIA!
Co to była za okazja do takiego świętowania? Czy może chodziło o chrzest Stasia? – Nic takiego nie było, normalnie przejazdem byli w Warszawie – zbywa nas obecny na uroczystościach Jan Maria Tomaszewski. – Oni w przejeździe byli w Warszawie, jadą dalej do Zakopanego odpocząć – dodaje brat cioteczny prezesa.
>>>Dach w domu Kaczyńskiego się sypie! To grozi zawaleniem. Mamy zdjęcia
>>Co się dzieje z kotami Jarosława Kaczyńskiego? Niektóre z nich spotkał bardzo okrutny los
>Co stało się z twarzą Jarosława Kaczyńskiego? Trudno go rozpoznać [ZDJĘCIA]