Śmierć posłanki Jolanty Szczypińskiej to ogromny cios dla całego Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka Szczypińską była jedną z czołowych twarzy PiS. W czasie rozpoczęcia kolejnego posiedzenia Sejmu, na mównicy pojawił się prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wszyscy obecni na sali posłowie wstali. Szef partii mówił o zmarłej parlamentarzystce: - 8 grudnia zmarła Jolanta Szczypińska, wiceprzewodnicząca naszego klubu przez 15 lat, poseł na Sejm RP, osoba zaangażowana w Solidarność, działaczka podziemia. Bohaterka, osoba prześladowana, bita. Dowiedziałem się o niej po raz pierwszy, nie znając jej jeszcze, jako działacz Komitetu Helsińskiego właśnie dlatego, że podlegała szczególnie brutalnym prześladowaniom - mówił Kaczyński. Wspominając posłankę Szczypińską był wyraźnie przygnębiony.
- Sądzę, że zasłużyła na dobrą pamięć. Była piękną postacią naszego ruchu politycznego, ale także szerzej – naszej całej politycznej wspólnoty, jakkolwiek jest ona dzisiaj podzielona - wspomniał Szczypińską. I dodał, że Jolanta Szczypińska była bardzo zaangażowana w pracę: - Kiedy odzyskiwała na chwilę możliwość jakiejś aktywności, to przez cały czas zajmowała się – nawet z daleka, przez telefon – tym, co dzieje się w jej okręgu, tym, co dzieje się w sferze życia publicznego - podkreślił poruszony prezes PiS. Na koniec zaczął modlitwę za zmarłą posłankę, wraz z posłami odmówił "Wieczny odpoczynek".

i