Wszystkich Świętych to uroczystość, która napełnia nas refleksją na temat przemijania. Wspominamy naszych bliskich zmarłych i odwiedzamy ich groby na cmentarzu, by w zadumie pomodlić się za nich, a na grobie zostawić znaki naszej pamięci znicze i kwiaty. Tak też zrobił Jarosław Kaczyński, który wybrał się na grób ukochanej mamy Jadwigi Kaczyńskiej, zmarłej w styczniu 2013 roku i taty Rajmunda. Prezesowi Kaczyńskiemu nie przeszkodziła nawet pogoda, w strugach deszczu stał przy wysprzątanym, pomniku matki, na którym nie zabrakło pięknych chryzantem, zapalał znicze.
Kaczyński zawsze niezwykle ciepło wypowiadał się o mamie, była dla niego najbliższą osobą. - Była dla swoich najbliższych, dla mojego Brata i dla mnie, nauczycielem i podporą. Pozostała nią mimo bardzo ciężkiej choroby także w ostatnim okresie życia, po smoleńskiej tragedii. Pozostawiła po sobie najlepszą pamieć i niemożliwą do zapełnienia pustkę - napisał we wzruszającym wspomnieniu o zmarłej prezes PiS w trzecią rocznicę śmierci Kaczyńskiej.
Zobacz: Marta Kaczyńska z córkami odwiedziła grób rodziców na Wawelu [ZDJĘCIA]