- Pan Merz jest bardzo wyrobionym politykiem i jak sądzę na jego umiejętność prowadzenia rozmowy wpływa jego zawód, w którym odnosił wielkie sukcesy, czyli zawód adwokata - mówił Jarosław Kaczyński pytany o przebieg rozmowy. - Jeżeli chodzi o reparacje, to stwierdził, że w tej chwili żaden rząd niemiecki się na to nie zgodzi. Ja odpowiedziałem, że historia jest dynamiczna i my tę sprawę będziemy stawiali, bo to jest sprawa mająca wymiar materialny, a także wymiar godnościowy. Niby dlaczego nam mieliby nie zapłacić, skoro zapłacili 70-ciu państwom - przekonywał. Podkreślił jednocześnie, że sprawa reparacji będzie stawiana na wszystkich możliwych forach. - Oczywiście sprawa rządu niemieckiego na razie jest - wydaje się - jasna, ale czy nie będzie z czasem ewoluowała, zobaczymy - tłumaczył.
Polecany artykuł:
Kaczyński pytany o raport dotyczący reparacji podtrzymał, że zostanie on opublikowany po wakacjach. - 1 września to termin ustalony z premierem Mateuszem Morawieckim, nawet on to zaproponował podczas jednej z naszych rozmów. Tego dnia zostanie opublikowany pierwszy, najważniejszy tom tego raportu, ale będzie ich więcej - oznajmił. - Chcemy je wydać w kilku obcych językach, bo to jest kwestia też wiedzy, co naprawdę się działo w Polsce, bo podczas różnych rozmów z politykami z Zachodu zorientowałem się, że ta wiedza jest mniej niż minimalna - stwierdził szef PiS. Dodał przy tym, że po publikacji raportu nastąpią "dalsze kroki w odpowiedniej kolejności i zgodnie z pewnym planem". - To będzie duża operacja. Liczę, że z czasem powinna przynieść rezultaty, chociaż zdaję sobie sprawę, że to jest dłuższy czas, być może nawet całe pokolenie minie - ja mogę tego nie dożyć, ale kiedyś trzeba zacząć. Nie wolno z tego rezygnować, bo nie ma żadnych powodów, abyśmy ciągle się uznawali za tych, których można traktować gorzej niż innych - powiedział na koniec.