W sobotę odbędzie się długo zapowiadany przez Prawo i Sprawiedliwość marsz, który ma być sprzeciwem wobec nieprawidłowości jakie powstały przy wyborach samorządowych. Jarosław Kaczyński i jego zwolennicy mają wyjść na ulicę i zademonstrować swoje niezadowolenie wobec rządów PO-PSL. Zdaniem lidera PiS tylko jego partia, może doprowadzić do porządku w kraju i w końcu sprowadzić wrak prezydenckiego TU-154, który nadal przebywa w Smoleńsku.
Kaczyński nowym Jaruzelskim?
Manifestacja zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego zbiega się z rocznicą wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 przez nieżyjącego już Wojciecha Jaruzelskiego (†91 l.). Na okładce najnowszego numeru tygodnika "Polityka", możemy zauważyć prezesa PiS, który ogłasza tzw. stan wojenki. Jest, to nawiązanie do generała Jaruzelskiego, który kilkadziesiąt lat temu wprowadził stan wojenny.
Zobacz też: MARSZ PiS - gdzie, kiedy jest. O której pocztek, kto przyjdzie?
Prezes PiS jest zwarty i gotowy, aby wyjść na ulicę wraz ze swoimi zwolennikami. W szeregach partii trwa wielka mobilizacja. "Prezes Kaczyński zaprosił wszystkich kandydujących z ramienia PiS samorządowców (ok. 32 tys. osób). Posłowie mają "zorganizować frekwencję" w swoich powiatach, już są zamawiane autobusy. Zaproszeni są także członkowie Solidarności, słuchacze Radia Maryja, klubu "Gazety Polskiej" - możemy przeczytać w najnowszej "Polityce".
Zobacz też: MARSZ PiS UTRUDNIENIA: Jakie ulice będą zamknięte, w jakich godzinach
Jednym słowem w sobotę Warszawę czeka wielki najazd zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego. Miejmy nadzieję, że będzie znacznie spokojniej, niż podczas tegorocznych obchodów 11 listopada.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail