"Super Express": - Premier Tusk ma pomysł, aby sprawdzonych wojewodów przesuwać do innych województw. Jak pan to ocenia?
Janusz Wojciechowski: - Przyznam, że to dość kontrowersyjny pomysł. Wydaje mi się, że znajomość terenu, na którym się pracuje, to ogromny atut, który powinien zostać wykorzystany przez premiera. Wojewodowie przywożeni w teczce mogą nie wywiązać się ze swoich obowiązków w należyty sposób.
- Myśli pan, że urzędnik, który niekoniecznie pochodzi z danego województwa, nie sprawdzi się jako organ kontrolny nad samorządem?
- Wojewoda wcale nie musi być osobą, która pochodzi z danego regionu. Sprawny funkcjonariusz państwowy na pewno sprawdzi się w takiej roli, ale przenoszenie wojewodów, którzy w danym województwie dobrze wykonywali swoją pracę, a o takich przecież chodzi premierowi, może przynieść więcej szkody niż pożytku.
- Prof. Michał Kulesza uważa, że taka wymiana kadr może pomóc w walce z kumoterstwem, któremu zasiedzenie w danym regionie może służyć. Nie przekonuje to pana?
- Wygląda to na wyraz nadmiernej podejrzliwości premiera Tuska i kompletny brak zaufania do państwowych urzędników, którzy mu podlegają. A o te dwie rzeczy szefa rządu raczej nie podejrzewam.
Janusz Wojciechowski
Europoseł PiS