Okrzyki, podskoki. Prawdziwy szał! Tak właśnie Piechociński zagrzewał w niedzielę wieczorem do boju siatkarzy. Naprzeciw siebie stanęły wspierana przez wicepremiera AZS Politechnika Warszawska i Asseco Resovia Rzeszów. I mimo że jego drużyna nie była faworytem, to właśnie Politechnika niespodziewanie zwyciężyła z mistrzem Polski.
Przeczytaj: Sąd nad Piechocińskim
Ciekawe, czy pomógł ognisty doping Piechocińskiego? W końcu głośno dopingujący kibic jest niczym dodatkowy gracz...