Janusz Kowalski niedawno zaliczył wpadkę w programie Super Biznesu „Pieniądze to nie wszystko”. Wówczas Hubert Biskupski postanowił sprawdzić wiedzę polityka na temat zbóż i poprosił gościa o nazwanie poszczególnych zbóż na podstawie zdjęcia. Niestety, wiceminister rolnictwa się nie popisał i pomysł jęczmień z pszenicą. Próbował się tłumaczyć, że od tego są specjaliści. Teraz Janusz Kowalski został wyśmiany na antenie RMF FM, gdzie został zapytany przez Roberta Mazurka o ewentualny powrót byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego w szeregi Solidarnej Polski, do której niegdyś należał. - Decyzje o tym, kto wraca do Solidarnej Polski, kto jest członkiem Solidarnej Polski, podejmuje Zbigniew Ziobro. Bardzo wielu polityków chciałoby być w Solidarnej Polsce, ponieważ mamy świetnego lidera i w większości spraw mamy rację – stwierdził polityk. Dziennikarz nie wytrzymał i parsknął. – To jest ten moment, kiedy powinniśmy zrobić przerwę. Państwo muszą mieć czas, aby się wyśmiać – odparł Robert Mazurek i przypomniał, że Jacek Kurski w 2014 roku nazwał lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro „leszczem”. - Janusz Kowalski poglądy ma te same, tylko zmienia się stan konta – kontynuował dziennikarz. Wiceinister rolnictwa w końcu się zdenerwował na docinki redaktora. - To jest chamska uwaga. Ja sobie nie życzę takich uwag – bronił się. Najwyraźniej Janusz Kowalski nie ma szczęścia do rozmów z dziennikarzami…
W NASZEJ GALERII PONIŻEJ POZNASZ OPINIĘ JANUSZA KOWALSKIEGO NA TEMAT ROSJI