Janusz Kowalski otwarcie mówi, że Donald Tusk powinien stanąć przed komisją. Nawiązał także do kary, jaką komisja może nałożyć na daną osobę. - Czy chcemy mu zakazać pełnienia funkcji publicznych przez 10 lat? Tak. Ja bym mu zakazał dożywotnio – stwierdził wiceminister.
Podczas rozmowy z radiem TOK FM Janusz Kowalski przyznał, że Suwerenna Polska wolała powstanie sejmowej komisji śledczej, ale PiS podjęło inną polityczną decyzję. Choć sam nie chce być członkiem komisji, chciałby przed nią wystąpić. - a ufam, że stanę przed tą komisją. Jako świadek – stwierdził i dodał, że miałby dużo do powiedzenia. Na razie jeszcze nie wiadomo, kto będzie w niej zasiadał. Ma to być 9 osób.
Warto przypomnieć, że przegłosowaną przez Sejm 26 maja ustawę o powołaniu komisji podpisał prezydent Andrzej Duda. Wielu polityków opozycji uważa, że komisja ma przede wszystkim wykluczyć Donalda Tuska z nadchodzących wyborów parlamentarnych. Na razie jednak nie wiadomo, kto zostanie powołany przed komisję.