Tym razem Korwin-Mikke wypowiedział się w sprawie zagrożenia terrorystycznego. - Nasi wrogowie nie są w Moskwie, tylko w meczetach w Paryżu - stwierdził. - Nie wygramy wojny, kiedy oni nas zabijają, a my nie możemy ich zabić. Jeżeli mamy przetrwać, to powinniśmy odrzucić (...) wszystkie przepisy europejskie. Dlatego też uważam, że Unię Europejską należy zniszczyć - podsumował.
Zobacz też: Korwin-Mikke: "Nie jestem Charlie. Jestem ZA KARĄ ŚMIERCI"
Europosłowie kipieli z oburzenia, ale Korwin-Mikke nie zamierza wycofać się ze swoich słów. - Udało mi się wygłosić w unio-parlamencie przemówienie, które tow. Schulz nazwał "haniebnym" i zapowiedział, że się mu "uważnie przyjrzy" - komentował kilka godzin później. Wiele wskazuje na to, że europoseł zostanie ponownie ukarany finansowo. We wrześniu władze PE odebrały mu dziesięć diet poselskich, czyli 3 tys. euro, za nazwanie bezrobotnych młodych ludzi w UE Murzynami Europy.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail