W normalnym kraju takie np. EURO 2012 organizuje jakiś prywatny komitet - albo PZPN - i żaden urzędnik się do tego nie miesza... bo go nie ma. W normalnym kraju nie istnieje minister sportu. W normalnym kraju p. Joanna Mucha wychowywałaby swoje dzieci, a nie pouczała piłkarzy.
W kraju socjalistycznym wszystko robią urzędnicy. Jak napisałem: ONI bardzo się cieszą, że Polska objęła rok temu przewodzenie w UE - bo będzie można kraść. Z entuzjazmem podchwycili ideę EURO - bo będzie można kraść. W końcu rządząca Polską bezpieka zdenerwowała się - i do redakcji "PULSU BIZNESU" trafiła podsłuchana rozmowa p. Władysława Łukasika, b. szefa Agencji Rynku Rolnego - z p. Władysławem Serafinem, szefem "kółek rolniczych". Oczywiście "kółka rolnicze" nie potrzebują żadnego "szefa", a Polska nie potrzebuje ARR, bo każdy rynek najlepiej działa sam - ale to są wysoko płatne posady. A na tych posadach...
Posłuchajmy, co mówią ci dwaj Panowie:
"Sikora jako federacja składa na sześć milionów z funduszy promocji pod hasłem: "Na kuchnię polską w czasie EURO". Idzie to, Szczykutowicz to firmuje, ( ...) stosują różne triki. Wiesz... ( ...) Oni sobie pół miliona wpisali z tych, co tutaj widziałeś, to wychodzi jeszcze pół miliona na koszty administracyjne ich. Bo te, co łącznie było tam w pierwszej transzy dwa i trzy, oni chcieli... z jednego roku dwa, trzy i w sumie tam dojść do czterech i pół i trzy. Do czterech dwieście chcieli dojść. ( ...) I Balazs zaprosił, żebyś wiedział dalej... I Balazs zaprosił, dogadał się ze Śmietanką i z ministrem i był związany w fundacji Handel Władza.
No, bo wiesz, to, że przewodnik drukuje po hotelach... ( ) W ustawie jest: promocja, tam jest promocja mięsa wieprzowego, promocja mięsa wołowego, tam drobiu i owoców, warzyw i muszą być działania promujące owoce i warzywa, mięso owcze czy końskie. (...) w międzyczasie się okazało, że jak oni taki szum zrobili, że to wszystko pod EURO i tak dalej, hasła tu podoprawiali, że to pod EURO. (...)
I to niby poszło, że to Platforma, a to właściwie była nie Platforma, tylko z PiS-u. Bo SKL wiesz jak startuje? Zagórski z PiS-u, Oksiuta z Nysy z PJN, a niektórzy z list Platformy. Więc oni po wszystkich możliwych opcjach. I teraz niektórzy z wciśniętych do agencji to są, to są z PiS-u, nawet nie z PJN".
Jak widać: kto może - ten kradnie. Grabie grabią DO siebie. I jedyny na to sposób, to nie zmiana świń przy korycie, tylko LIKWIDACJA KORYTA. Zmniejszyć aparat z 639 000 do 900 (tak - to możliwe!) urzędników - i pozwolić, by o wszystkim decydowali ludzie. Czyli MY. A nie ONI.