Janusz Korwin Mikke

i

Autor: Super Express

Janusz Korwin-Mikke specjalnie dla czytelników Super Expressu: Barbórka

2018-12-04 9:40

Święta Barbara z Nikomedii została męczennicą, gdy na tron cesarza Wschodu wstąpił Gajusz Galeriusz, prześladowca chrześcijan. Wprawdzie w 311 r. wydał edykt tolerancyjny, jednak św.Barbara została ścięta już w 305 roku. Choć według niektórych legend uciekła przed zabójcami chroniąc się w skale, która się przed Nią rozstąpiła. I z tej racji została patronką górników. Niestety: na tym się prześladowania nie skończyły.

Gdy fala Nieubłaganego Postępu dosięgła również Kościoła Rzymsko-Katolickiego, wykreślono Ją z listy świętych. W 1969 roku – gdzieś tak pomiędzy spotkaniami śp. papieża Pawła VI z ministrem spraw zagranicznych Związku Sowieckiego, śp.Andrzejem Gromyką i śp.Mikołajem Podgornym, szefem Rady Najwyższej ZSRS. Jednak w Kościele Prawosławnym nadal jest bardzo czczona. W odróżnieniu od Związku Sowieckiego.

Po rozprawieniu się z Patronką, przystąpiono do rozprawienia się z górnictwem jako takim. Wkrótce potem uznano górników za szkodników, którzy nic tylko niszczą środowisko naturalne robiąc niepotrzebne dziury w ziemi. A poza tym psują interes tym, co wydobywają naftę i gaz – a także tym, co produkują elektryczność z wiatru i ze słońca. Jak wiadomo wiatraki i ogniwa foto to wspaniała rzecz, bo wymaga dopłat z kieszeni podatnika. Więc politycy mogą za to dostawać łapówki.

Z górnictwem sprawa jest wyjątkowo ciekawa, bo państwowe kopalnie też wymagają dopłat z kieszeni podatnika – więc w krajach, gdzie łapówkarstwo jest głównym hobby polityków są one jednak tolerowane. W odróżnieniu od kopalń prywatnych, które dają dochody. Politycy wyłażą więc ze skóry, by kopalń nie sprywatyzować – bo wtedy wyszłoby na jaw, że przez dziesiątki lat marnowano pieniądze ludzi na dotacje i łapówki. Z punktu widzenia polityków kopalnie państwowe należy raczej zamknąć – i wtedy nie ma problemu.

Poza tym, że politycy dają wtedy górnikom bardzo wysokie odprawy. Oczywiście: nie z kieszeni swoich, tylko z naszych. „Dobry Antoś z cudzej torby” - jak to mawiają na Śląsku.

Jeśli nie rozwalimy tego przestępczego lobby, któremu patronuje bynajmniej nie św.Barbara, lecz nieświęta Unia Europejska – to po górnikach zostanie tylko wspomnienie. Ja nie mówię, że wymierające zawody należy sztucznie podtrzymywać. Ja tylko twierdzę, że jeśli państwo sprzedało by kopalnie z licytacji (pieniądze na Fundusz Emerytalny, oczywiście!) i odczepiło się od górnictwa – to zapewne część kopalń by przetrwała.

Nawet bez pomocy św.Barbary. Ale lepiej z.