Uch, jaka dobra agentura!
Agenta Moskwy poznaje się po tym, że ostro krytykuje Rosję, potępia JE Włodzimierza Putina i wrzeszczy, że jest wielkim patriotą. I potem spokojnie robi swoje. Dobrze jest jeszcze przy tym krytykować Nord Stream II. Krzyczeć, że trzeba się uniezależnić od GazPromu. A jednocześnie walczyć ze smogiem, czyli porozbierać piece i zakazać nawet (jak w Krakowie) palenia drewnem w kominkach. I, oczywiście, w ramach walki z Globalnym Ociepleniem całkowicie odejść od węgla. Czego efektem jest uzależnienie się od GazPromu. Jeszcze lepsi są rozmaici „Zieloni”. Domagają się przejścia na „źródła odnawialne”, czyli na wiatraki i foto-panele. I likwidacji elektrowni węglowych. Tyle, że elektrownie się likwiduje a wiatr czasem wieje, a czasem nie. Słoneczko też często bywa za chmurkami. I znów jesteśmy uzależnieni od GazPromu. Ostatnio Zieloni w Niemczech kazali pozamykać elektrownie atomowe!! Przy czym Zieloni zawsze protestują, gdy ktoś chce wydobywać węgiel, ropę czy gaz, ale NIGDY nie wtedy, gdy wydobywają to Rosjanie. Co ciekawe: Zieloni w wyborach dostają u nas q proc., ale władze dziwnym trafem się ich słuchają... Inny wyczyn agentury Kremla. Rządził sobie na Białorusi JE Aleksander Łukaszenka. Jaki był, taki był, ale był watażką niezależnym. Nie uznał wejścia Krymu do Federacji Rosyjskiej, potępił poparcie przez Moskwę separatystów w Donbasie, ogłosił Białoruś państwem neutralnym, zakazał posługiwania się bronią atomową (ale elektrownią atomową ma!), nie pozwolił Rosjanom na budowę na Białorusi bazy lotniczej. W dodatku zawsze był przyjazny dla Polaków do tej pory szefem tamtejszego KGB jest Polak i szefem SpecNazu tez Polak. Jego brat zreszta. Więc rosyjska agentura w Polsce i w innych krajach wściekle atakowała p. Łukaszenkę, Polska wydawała masę pieniędzy na wspieranie na Białorusi „d***kratycznej opozycji”. W efekcie p. Łukaszenka rozzłościł się na Polaków, zadarł z całym światem...A wtedy JE Włodzimierz W. Putin przyłożył mu pistolet do głowy i od 8 listopada Białoruś jest przyłączana do Federacji Rosyjskiej. JE Aleksander Łukaszenka uznaje już wszystko, co chce Moskwa, w lutym zostanie odsunięty od władzy. I w dodatku nikt tego nie zauważył a jeśli zauważył to się jak głupi cieszy!! Ja, oczywiście, krytykuję to, że robimy, co chce Kreml, ale otwarcie mówię, że podziwiam JE Włodzimierza Putina i sprawność rosyjskiej agentury w Polsce i na świecie. Z tej okazji „patrioci” nazywają mnie rosyjskim agentem!