Janusz Korwin - Mikke

i

Autor: se.tv

Janusz Korwin-Mikke: Potrząsanie jabłonką i szabelką

2014-08-26 4:57

Jak mówił śp. Roman Dmowski, niektórzy Polacy bardziej nienawidzą Rosji niż kochają Polskę i gotowi są robić Rosji na złość na zasadzie „ na złość babci niech mi uszy zmarzną”. Jak mówił śp. Roman Dmowski, niektórzy Polacy bardziej nienawidzą Rosji niż kochają Polskę i gotowi są robić Rosji na złość na zasadzie „ na złość babci niech mi uszy zmarzną”

Co ciekawe ludzie tacy mogą chcieć pozbawić Rosjan przyjemności jedzenia polskich jabłek, a gaz i ropę kupują od Gazpromu o 1/4 drożej niż Niemcy i Francuzi. I to jest coś czego ja nie jestem w stanie tolerować. Sankcje szkodzą Polsce, szkodzą Rosji i ich stosowanie jest wielką głupotą. Jeżeli się ma armaty, rakiety itp. strzelające zabawki, to poważne państwo wypowiada drugiemu poważnemu państwu wojnę, a nie „każe je sankcjami”.

A jak się nie ma rakiet, czołgów i innych strzelających zabawek zabawek, to nie zaczepia innego państwa, zwłaszcza jeżeli jest silniejsze od nas. Zwracam tu uwagę, że UE nie ma ani jednego czołgu, ani jednej rakiety, ani jednego żołnierza. Gdy Józef Stalin pytał, ile dywizji ma rzymski papież, to można się było z niego śmiać, ale za papieżem staną setki milionów katolików, a za UE nie stanie nikt. A czy można wypowiedzieć Rosji wojnę?

Są wojny sprawiedliwe – i niesprawiedliwe. Gdyby Rosja była rządzona przez komunistów, socjalistów czy inną faszystowską swołocz; gdyby w Rosji narastała bieda; gdyby wśród Mordwinów, Kałmuków, Czeczenów, Tatarów co chwila wszczynały się powstania, gdyby mieszkańcy Nowogrodu i Pskowa zawiązywali spiski w celu odtworzenie Wielkiego Nowogrodu i Republiki Pskowa, by wyrwać się spod okupacji komuchów z Kremla, gdyby panował tam terror (tfu!) „gejów” i transwestytów, co budziłoby oburzenie mieszkańców – to przystąpiłbym do zbrojenia Polski i po trzech latach mógł uderzyć, by wyzwolić Rosjan, porozbijać Matuszkę-Rosję na kilka mniejszych Córeczek-Rosyjek – nie zapominając o poproszeniu wyzwolonych Rosjan o rekompensatę poniesionych kosztów; z lekką nawet nadwyżką...

Wszelako obecna Rosja rządzona jest przez prawicowca, który (tfu!) „gejów” wyśmiewa, wiarę chrześcijańską przywraca, podatki utrzymuje znacznie mniejsze niż w Polsce – w wyniku czego Rosjanie się bogacą. Miliony zamożnych Rosjan rozbija się po kurortach całego świata – pogardzając biedakami-Polakami łupionymi przez federastów z Brukseli i ich „polskich” pachołków.

Tak, proszę Państwa: jeszcze 25 lat temu Polak był przedmiotem podziwu Rosjanina. Kojarzył się z wyższą kulturą i większą zamożnością. Mit „Pańskiej Polski” był silny – i usprawiedliwiony.
Wystarczyło 25 lat demokracji, by Rosjanie zaczęli nami pogardzać i z nas się śmiać.
I dziś to Rosjanie mogliby najechać Polskę – by wyzwolić nas spod okupacji Unii Europejskiej.
Oczywiście: nie zrobią tego.

Bo czym moglibyśmy im za tę przysługę – z lekką nawiązką w dodatku – zapłacić?
Węglem? Na nieszczęście Rosja ma własny gaz, własna ropę i własny węgiel i nas nie potrzebuje. Bez naszych jabłek też się świetnie obejdzie...