Tymczasem to właśnie dzieje się w sprawie podatków – z potwornym skutkiem. Nie widzimy, że płacimy podatki!
Nasz sympatyk spróbował przekonać o tym swoją babcię, która wróciła właśnie ze sklepu. Miała tam paragon, na którym czarno na białym było napisane, ile zapłaciła „podatku od towarów i usług”. Nic nie pomogło. Babcia powiedziała, że przecież płaciła za chleb, masło i szynkę – a nie żaden „podatek”!!! Ona tego nie widzi – i kropka.
W związku z tym rządy w całej Europie podnoszą podatki, niszcząc naszą przyszłość – a ludzie nie protestują, bo, jak wiadomo, „czego oko nie widzi, tego sercu nie żal”. Natomiast te 500 plus i inne zasiłki ludzie WIDZĄ. Więc chcą je otrzymywać.
To nie jest tylko tak, że nasi Władcy chcą nas okraść z pieniędzy i podnoszą podatki, by przyznawać sobie i swoim bieńkowskim i misiewiczom tłuste pensje. Nie: oni podnoszą podatki, bo (głupi) ludzie sami tego chcą!! A przecież ci politycy za rok znów będą chcieli być wybrani. Więc muszą robić nie to, co jest słuszne i właściwe, tylko to, czego chce Głupia Większość.
Przecież mamy d***krację – czyż nie? A to, że przy okazji będą mogli się nakraść, to tylko miła premia za spełnianie życzeń Kochanych Wyborców.
Czy dzisiejsze d***kracje wprowadziły system bezbolesnego płacenia podatków po to, by się nakraść? Na początku – NIE!! W monarchii to król decydował, ile wydać na masło, a ile na armaty. I decydował racjonalnie. Jak widać, babcia racjonalna nie jest – i być nie może.
Wyobraźmy więc sobie, że każdy otrzymuje od pracodawcy np. 6000 zł i za tydzień musi sam zapłacić 2000 podatku dochodowego, za dwa tygodnie 1200 za ZUS, a za trzy, przed „pierwszym”, 1000 zł na socjal dla bezrobotnych. Za miesiąc 90 proc. ludzi głosowałoby za takim zmniejszeniem podatków, że nie starczyłoby nawet na wojsko i policję!!! Bo zobaczyliby, ile płacą.
A ponieważ jakieś podatki są jednak potrzebne, w d***kracji rządzący zaczęli je ukrywać.
Doszli w tym do mistrzostwa. Dziecku lekarstwo ukrywa się w słodkim cukierku. Tą metodą wciskają ludziom pięć razy więcej „lekarstwa” niż potrzeba. A, jak zauważył już słynny Paracelsus, każde lekarstwo w nadmiarze jest trucizną.
Janusz Korwin-Mikke: Polukrowany świat
2018-06-12
5:00
Dwa tygodnie temu ustaliliśmy, że świat, w którym nie odczuwalibyśmy bólu, byłby nie do zniesienia – bo nie czulibyśmy, że coś z nami jest źle.