Janusz Korwin-Mikke: PiS chce zbudować PRL-bis

2014-07-03 4:00

Janusz Korwin-Mikker w rozmowie z Mateuszem Zardzewiałym.

"Super Express": - Co pan sądzi o inicjatywie PiS mającej na celu zjednoczenie prawicy?

Janusz Korwin-Mikke: - My już praktycznie zjednoczyliśmy prawicę. Ogromna większość byłych członków oraz aktualnych członków UPR przeszła już do KNP. Nie bardzo wiem, co tu jeszcze jest do jednoczenia.

- Niemniej PiS określa siebie jako partię prawicową i koncepcja zjednoczenia dotyczy innych ugrupowań identyfikujących się z prawicą.

- W tym pomyśle chodzi o to, żeby partie prawicowe zneutralizować. Neutralizacja polegać będzie na wciągnięciu takich ugrupowań w obręb układu okrągłego stołu, w obręb partii lewicowych. Te ugrupowania będą wspólnym wysiłkiem budować zręby nowego ustroju sprawiedliwości społecznej.

Zobacz: Andrzej Rozenek w "Super Expressie": Podsłuchy łączą SLD i TR

- Jak pan ocenia szanse powodzenia inicjatywy PiS?

- My nie reagujemy na wezwania tego typu. Naszym celem jest uratowanie Polski przed PiS. PiS chce wybudować PRL-bis pod nazwą IV RP, będzie to PRL w lekko rozwodnionej formie.

- W swoich wcześniejszych wypowiedziach nie wykluczał pan ewentualnej koalicji z PiS w następnej kadencji Sejmu.

- Jeżeli byśmy się na to zgodzili, to tylko dlatego, żeby pohamować zapędy PiS. Gdyby PiS weszło w koalicję z SLD, to byłoby znacznie gorzej. Jednak to wcale nie oznacza, że chcemy się jednoczyć. Taka koalicja byłaby dla nas bardzo trudna, zresztą dla PiS też.

- Rozumiem, że KNP nie przyłączy się do inicjatywy PiS?

- Oczywiście, że nie. Jesteśmy nawet zdziwieni takim pomysłem. PiS to partia, która stale powtarza słowa socjalny, społeczny. W ostatniej wersji programu PiS na 154 str. 157 razy powtarza się słowo społeczny.

- PiS chyba również z wami nie po drodze. Joachim Brudziński pytany o ewentualny sojusz z KNP stwierdził, że byłoby to trudne do zaakceptowania dla wyborców PiS. Przywołał w tym kontekście "traumatyczne" wspomnienia z czasów koalicji z Samoobroną i LPR.

- Tak, tylko Samoobrona jest jeszcze bardziej na lewo od PiS, a my jesteśmy z drugiej strony. Absolutnie rozumiem słowa Joachima Brudzińskiego, bo dla nas to również byłoby bardzo traumatyczne i bardzo trudne. Jeszcze raz powtarzam, że sojusz partii lewicowej z prawicową jest trudny. Jednak chcemy wykorzystać to, że PiS nazywa się prawicą i trochę im głupio zawrzeć sojusz z SLD, kiedy może to zrobić z KNP. Ciężko byłoby im to wytłumaczyć, również przed własnymi wyborcami. Wykorzystując ten fakt, chcemy skłonić PiS do przesunięcia się w prawo.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail