Janusz Korwin-Mikke: Oburzeni i sk***ysyny

2011-10-18 12:15

Kiedy na świecie trwały rewolucje, do koszów przy paryskich gilotynach leciały tysiące głów, w Polsce wywleczono i nielegalnie powieszono sześciu winowajców. Potem Kościuszko kazał powiesić tych, co ich powiesili - i na tym się rewolucja skończyła.

Bo my, Polacy - my lubimy sielanki. Toteż gdy w Nowym Jorku szturmują Wall Street, gdy w Hiszpanii, w Anglii, we Francji, we Włoszech toczone są boje z policją - u nas 150 smętnych postaci przeszło ulicami Warszawy z transparentem "JESTEŚMY WK***WIENI". Bez ogródek i gwiazdek zresztą.

Szczerze pisząc, to ja chyba jestem od tych "Oburzycieli" jeszcze bardziej wk***wiony. Bo jak ma się czuć człowiek, który wie, że Polskę można jeszcze uratować, który nawet wie jak, a musi bezsilnie patrzeć, jak wszystko zmierza ku katastrofie. Zaś i rządzący, i rządzeni są z siebie wyraźnie zadowoleni!

To oczywiste, że można i należy być oburzonym, gdy Europą i Ameryką rządzi nieprawdopodobna klika marnotrawnych złodziei. Nigdy w historii nie było takiego marnotrawstwa. Czytamy w podręcznikach, jak było w Atenach, co działo się w Rzymie za cezarów, jak hulała szlachta (a i chłopi tęgo popijali!), gdy Królestwo Polskie przerobiono na I Rzeczpospolitą - ale takiego marnotrawstwa, bezczelności i chamstwa świat i Korona Polska nie widziały.

Jest połowa października, teoretycznie jeszcze trwa babie lato - a tu już zimowe przymrozki. Tymczasem ta banda złodziei rządząca Unią Europejską ma rok w rok wydawać 200 miliardów euro na "walkę z globalnym ociepleniem"! ONI już od ponad roku wiedzą, że ludzkość nie powoduje żadnego ocieplenia, ale chcą mieć te 200 miliardów, bo zawsze IM się jakieś 5-10 procent tego do łapsk przyklei. I tylko o to IM chodzi.

Przekupieni zasiłkami menele, urzędnicy, darmozjady, bezrobotni i inni tacy chodzą zadowoleni z życia. Zaś ludzie uczciwie pracujący nie są w stanie odłożyć sobie nic na zaś - wszystko odbiera im państwo. Na te zasiłki. I na zmarnowanie. I na rozkradzenie.

I jak się nie wściekać na tych sk***synów, którzy wzięli łapówę, by zakazać używania żarówek za złotówkę. Ile dano IM w łapę? Dwa miliony? Może trzy. Nie więcej. A straty dla gospodarki to coś z 5 miliardów euro. Rocznie. Ale co tych sk***ysynów z Brukseli obchodzi, że biedna babcia spod Mławy będzie siedziała po ciemku, bo nie stać jej na jarzeniówkę za 20 zł. ICH stać, a te dwa miliony piechotą nie chodzą.

Kłopot, że ci "Oburzyciele" wcale nie chcą tych pazernych łajdaków wpakować do więzień! Oni tylko chcą, by ONI podzielili się z nimi. By dodrukowali i pożyczyli DUUUŻO pieniędzy (obrabowując ludzi uczciwych), sami mało ukradli, a dużo im - tym "Oburzycielom" - dali! Za darmo.

Dlatego takie typy, jak Wanda Nowicka, Barak Hussein Obama, Robert Biedroń i inni popierają tych "Oburzycieli". Niech popierają. Za rok prawdziwy kryzys - i pójdą siedzieć... o ile oczywiście nie zostaną najpierw rozszarpani na ulicach.