Nic dziwnego: przy takich podatkach? Przy tylu urzędnikach? W Brukseli siedzi parędziesiąt tysięcy nierobów. 1023 z nich ma pensje wyższe od premiera Wielkiej Brytanii!
Ażeby to "nierobów"! Gorzej - znacznie gorzej! Każdy wydaje rozporządzenia, dyrektywy, polecenia... a inni muszą się do tego stosować. Na front wystawiają rozmaitych głupków wrzeszczących o "prawach gejów", o "ochronie środowiska", o "równouprawnieniu kobiet" i tak dalej. A w środku siedzą ONI: zimni cwaniacy czerpiący z tego korzyści. Te głupki są im potrzebne, by ściągnąć pieniądze do unijnej kasy. A jak już tam będą - to ONI sobie poradzą.
Komisja Rewizyjna ustaliła, że w ostatnich latach "gdzieś zginęło" 55 miliardów euro. Ulotniły się. No i co? I nic. Kamień w wodę. To tak, jakby każdemu Polakowi zabrano po 8000 złotych. I ludzie się na to godzą! Nikt nie protestuje!
Znacznie jednak więcej pieniędzy w Unii ulatnia się najzupełniej legalnie. Również bez śladu. Na przykład: za oknami w tej chwili leje. Zimno i wilgotno. W lipcu. A ONI wydają rocznie 200 miliardów euro na "walkę z Globalnym Ociepleniem"! Straszą nas, że jeśli nie będziemy z tym GLOBCIEm "walczyć", to temperatura w Warszawie może być nawet taka, jak w Wiedniu! Zamiast brzóz zaczną u nas rosnąć cyprysy - i spotkają nas inne okropności. Np. na narty trzeba będzie jeździć do Norwegii, a nie do Szwajcarii. I ludzie na komendę z telewizorów naprawdę się tego boją!
Przeczytaj koniecznie: Janusz Korwin-Mikke: Miłość do koryta
Z tym że akurat temperatura spada i lodowce w Szwajcarii raczej rosną, niż maleją. No to trudno... ONI ogłoszą teraz walkę z Globalnym Oziębieniem! IM jest wszystko jedno. IM chodzi o to, by mieć w łapach te 200 miliardów euro rocznie. A z tego już te 10 proc. jakoś "sprywatyzują".
Jak te pieniądze ściągną? Właśnie czytam "Gazetę Prawną". Ceny energii elektrycznej pójdą w górę o 1/3. Opodatkowanie węgla wzrośnie o 1300 proc. (!), LPG - 400 proc. Opłaty od samochodów - czterokrotnie. Gaz ziemny - ośmiokrotnie.
W zamian będziemy mogli postawić sobie wiatrak na dachu i sami produkować energię. Czystą, "ekologiczną". Dla siebie? Skąd! Pod przymusem sprzedamy ją IM - a ONI nam potem odprzedadzą trzykrotnie drożej! "Nowe przepisy mają wejść w życie od 2013 roku, a nowe minimalne stawki podatkowe byłyby sukcesywnie wprowadzane od 2013 do 2018 roku" - pisze "Gazeta Prawna".
Ludzie! Chwyćcie się za portfele! Nie głosujcie na nikogo z "Bandy Czworga" - która zaprzedała się federastom. Gdyby śp. Lech Kaczyński nie podpisał był traktatu lizbońskiego, żylibyśmy nadal we Wspólnocie Europejskiej. A teraz przepisy z Brukseli już nas obowiązują. I ceny będą rosły. Chyba że...