Sztab Janusza Korwin-Mikkego nazwał maszynę Air Korwin One, co ma nawiązywać do Air Force One, którym porusza się prezydent USA. My jednak proponujemy swojską i polską nazwę "korwinolot". To w końcu skromna awionetka Cessna z czterema miejscami na pokładzie. Wczoraj maszyna z kandydatem na prezydenta wystartowała po raz pierwszy z podwarszawskiej Góraszki i wylądowała na lotnisku Warszawa-Babice. Stamtąd wszyscy polecieli do Radomia na spotkania z wyborcami. W ciągu dwóch tygodni odwiedzą jeszcze m.in. Jelenią Górę, Lublin, Bydgoszcz i Gdańsk. - Wiem, że Janusz będzie miał świetny wynik. Tym się różnimy od Komorowskiego i Dudy, że my dotrzemy samolotem wszędzie tam, gdzie oni nie będą w stanie. Nasza kampania to będzie Air Show. Cały projekt Air Korwin One, będzie nas kosztować 60 tys. zł - mówi nam poseł Przemysław Wipler.
Zobacz: Janusz Korwin-Mikke będzie LATAŁ! W kampanię ruszy samolotem Air Korwin One
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail