Janusz Korwin-Mikke: Laureat Złotego Goebbelsa

Coraz bardziej wpływowy tygodnik "POLITICO" zamieścił listę "najbardziej znaczących" unio-posłów. Wyjaśnił przy tym, że są to ludzie znaczący - ale z "niewłaściwych przyczyn". No, cóż: każdy ma własne pojęcie o tym, co jest właściwe - a co niewłaściwe.

Na pierwszym miejscu listy figuruje p. Elmar Brok, przez cztery kadencje PE przewodniczący AFET-u, czyli Komisji Spraw Zagranicznych. Mój polityczny wróg, członek Grupy Altiero Spinelliego, czyli: formalnie socjalista, w praktyce komuch. Ale całkiem miły i przystępny. Dlaczego "znaczący"? Nie wiem...

Na drugim miejscu słynny p. Nigel Farage i Jego UKIP - OK. Na trzecim p. Martyna Anderson - "znacząca" tylko dlatego, że kiedyś była terrorystką z IRA. Ale to kiedyś... Podobnie zajmujący 12. pozycję p. Jan-Maria Le Pen to wielki człowiek - ale w PE już nic nie robi. IV jest p. Jan Pitella - przywódca potężnej grupy Socjalistów i Demokratów. Piąty jestem ja - jako człowiek kontrowersyjny ("niekontrowersyjny" tłumaczy się na polski jako "nudny"...), co w komentarzu zilustrowano kilkoma moimi wypowiedziami. Dopiero na 10. p. Ryszard Czarnecki, a na 14. p. Mateusz Salvini - być może, gdy Państwo to czytają, już premier Włoch.

Bardzo się ucieszyłem; co prawda uważam, że powinienem być na 2. miejscu za p. Faragem - ale każde pismo ma swoje kryteria i 5. miejsce też jest dobre. Natomiast zdębiałem, gdy przeczytałem, co o tym wypisuje prasa. Okazuje się, że działają jak za czasów śp. dr. Goebbelsa - z tym że Goebbels nakazywał, by pisano to, co chciał - natomiast reżymowe pieski dziennikarskie same wiedzą, że np. na nazwisko "Korwin-Mikke" trzeba reagować wylaniem kubła pomyj.

"WPROST" zaczęło nawet dość kulturalnie: "Politico" opublikował ranking 20 "najbardziej znaczących" europosłów. Kryteria rankingu były jednak mało chlubne dla nominowanych. "Rzeczpospolita" dość rozsądnie - ale pod tytułem: "Czarnecki i Korwin-Mikke wśród 20 najgorszych europosłów". Nagrodę "Złotego Goebbelsa" otrzymuje ode mnie jednak p. Jakub Majmurek za tekst: "Korwin i Czarnecki - europosłowie wstydu" - choć miał silną konkurencję: znalazł się tam też tytuł "Lista hańby". Tyle że niepodpisany.

I teraz wiecie Państwo, jak działa "polska" prasa.