Brakuje nam inwestycji!
Ludzie jakoś nie chcą inwestować w Polsce, którą rządzą komuniści. Nawet jeśli są to komuniści z krzyżem w rękach, a nie nożem w zębach.
No, trudno: nikogo nie można zmusić, by inwestował w kraju, który okupowany jest przez facetów co chwila grożących, że kapitalistów opodatkują - a niektóre interesy nawet znacjonalizują (upaństwowią, uspołecznią - niepotrzebne skreślić).
Ale co ciekawe: są mimo to ludzie, którzy chcieliby w Polsce zainwestować. Niestety: tym się to uniemożliwia.
Niedawno Nagrodę Nobla otrzymał człowiek, który pokazał, że bogactwo kraju tworzy się przez mikroinwestycje. Wielkie Inwestycje są, oczywiście, ważne - ale znacznie ważniejsze jest to, czy inwestują miliony ludzi. Choćby w maszynę do szycia - by nie siedzieć na zasiłku, tylko dorobić szyciem. Choćby w kupno samochodu - by jeździć w Uberze lub nawet na taksówce.
No dobrze: ale jak biedny człowiek ma szarpnąć się na samochód - kiedy rząd mu to utrudnia? Biedny człowiek kupuje samochód tani, mocno używany - i sam go wieczorami naprawia. A w dzień wozi towary i pasażerów. Taki samochód można od biedy kupić za 8-10 tysięcy.
A rząd mówi: "Kochany, chcesz kupić stary samochód? To zapłać za to jeszcze 4000 zł". By nikt nie mówił, że rząd bije tylko w biednych: jeśli jakiś "bogacz" chciałby kupić samochód sprzed 2005 roku o pojemności 4 litrów - to akcyza ma wynieść... 560 000 zł. Pięćset tysięcy złotych z małym hakiem!
Oczywiście nikt bogaty tego nie kupi - bo bogaci nie są idiotami. Ale ten biedak musiałby wysupłać jeszcze 4000. Dla niego to BARDZO dużo.
W niektórych krajach socjaliści biorą się nie za samochody, tylko za posiadaczy nieruchomości. Nagle wydają rozporządzenie, że raz na 5 lat trzeba dom pomalować... I odnowić. By ulice ładnie wyglądały.
Zobacz: Dolniak: Zasługą PiS jest aktywizacja kobiet
I taki bogacz czy średniak, zamiast w coś zainwestować - musi wydać te pieniądze na czynność niekoniecznie dziś najbardziej potrzebną.
Kapitalistów niszczy się w Polsce w prosty sposób: on by zainwestował - ale zabiera mu się pieniądze i płaci innym jako 500+. Dzieci dostaną za to lody i niekoniecznie potrzebne zabawki lub bardziej potrzebne śpioszki - ale inwestycji z tego nie będzie. A szef tego gangu neokomunistów, W. Czc. Jarosław Kaczyński, poinformował nas, że inwestycji nie ma, bo spekulanci wstrzymują się z inwestowaniem, by zaszkodzić rządowi PiS!
Na zakończenie: proszę pamiętać, że jeśli rząd daje komuś 100 zł, to musi zabrać nam 140. 20 na urzędnika, który komuś zabierze, 100 dla niego i 20 na urzędnika, który tę stówę mu wręczy; czyli w wyniku tego rozdawnictwa Polska będzie biedniejsza o 40 złotych - a nie bogatsza o 100, jak sądzą ci, którzy wierzą, że pieniądze rosną same na drzewach.