Janusz Korwin-Mikke: Jak ONI oskubują frajerów?

2011-11-08 19:53

Najlepszy kant, jaki ONI robią, to numer na "człowieka pracy". ONI dbają o każdego Ludzia Pracy, ONI popierają związki zawodowe. …

ZZ Szewców wywalcza podwyżkę: 100 zł. Doliczamy do tego podatek - i buty drożeją o 120 zł.

ZZ Stolarzy wywalcza podwyżkę: 100 zł. Doliczamy do tego podatek - i krzesła drożeją o 120 zł.

A potem żona szewca idzie kupić buty i krzesła, żona stolarza idzie kupić buty i krzesła - i stwierdzają, że wszystko strasznie drożeje. No, nic: może mąż wywalczy kolejną podwyżkę...

A ONI inkasują od nich po te 20 zł - i śmieją się w kułak z frajerów. Za 15 zł z tego nawet coś ludziom zafundują. Np. darmowe lekcje homoseksualizmu w szkołach.

Ja mówię, że jak my będziemy rządzić, to zarobki będą spadać! Ale ceny polskich towarów będą spadać jeszcze szybciej (będzie deflacja). ONI na to wołają: "Ten Korwin-Mikke chce, by ludzie mieli mniej pieniędzy!" I większość frajerów im wierzy.

Przy okazji, proszę zauważyć: spadać będą szybko głównie ceny polskich towarów. Zagranicznych - tylko trochę - bo spadną marże i znikną cła. To właśnie będzie największą pomocą dla polskiego przemysłu - a nie dotacje, subwencje i ochrona celna! Teraz jednak ONI rwą już forsę żywcem na chama. Chcieli pożyczyć od Chińczyków i Arabów - ale ci nie idioci: bankrutom się nie pożycza. Więc zdzierają z nas.

Stosują dodruk pieniądza, czyli "podatek inflacyjny". Niekontrolowany nawet przez Sejm.

Powiedzmy, że my mamy milion złotych. Do kupienia są tylko krzesła. Jest ich 10 000. Po 100 zł - bo rynek jest w równowadze. Powiedzmy, że ONI dodrukują drugi milion. O, teraz każdy będzie starał się szybko kupić krzesło, by nie zostać z pustym pieniądzem. Ale kupcy nie frajerzy: cena krzesła natychmiast podskoczy do 200 złotych - i rynek wróci do równowagi.

Tylko przedtem to my byśmy kupili 10 000 krzeseł. Teraz 5000 kupimy my - a 5000 kupią ONI.

Zostaliśmy po prostu okradzeni. I to właśnie ONI robią teraz. Rządzone przez NICH państwa są bankrutami. Więc starają się opóźnić bankructwo. To nie jest tak, że rośnie cena złota czy cena benzyny. To ONI dodrukowują złotówki, funty i €urosy - i okradają nas z pieniędzy. My pracujemy naprawdę ciężko - a ONI nas bezczelnie rabują. Kto wywalczy podwyżkę, ten wywalczy i ma się jeszcze jako tako. Ale niektórzy nie wywalczą. ONI są tak bezczelni - bo widzą, że biedni frajerzy za 20 zł podwyżki emerytury gotowi są im buty lizać.

Nadzieja w młodzieży. 11 listopada w Warszawie (ale np. w Białymstoku 10!) odbędzie się wielki Marsz Niepodległości. Wszyscy eurofaszyści, feminazistki i inne pachołki obecnego reżymu, dofinansowywane przez NICH z naszych podatków (i dodruku...) - wyją z oburzenia.

A ja mówię jasno: tę złodziejską, bezczelną "klasę polityczną" trzeba obalić jak najszybciej. Choćby i siłą. Bo dobrowolnie to ONI władzy nie oddadzą. Musimy ICH obalić. Bo jeśli będą dalej rządzić, to za kilka lat wykupią nas Chińczycy, Wietnamczycy, Arabowie, Hindusi... Jeżeli w ogóle będzie im się chciało!