Janusz Korwin-Mikke jest znany ze swoich kontrowersyjnych poglądów. Swoimi ostatnimi wypowiedziami w „Kropce nad i” u Olejnik tylko potwierdził tę opinię. Najpierw rozwodził się nad tym, dlaczego kobiety nie powinny głosować, bo to dla nich lepsze: „Jestem wielbicielem Margaret Thatcherowej, która była przeciwna prawom kobiet do głosowania. Została wybrana przez męskie kierownictwo. (…) Z punktu widzenia kobiety, która chce być w polityce, byłoby lepiej, by kobiety nie głosowały” zawyrokował.
Korwin-Mikke u Olejnik: Gwałt? Kobiety zawsze udają
Jednak tego było mu mało i zaczął szokować dalej. Od głosowania przez kobiety przeszedł do sprawy gwałtów! Do Pawła Kowala powiedział wprost skandaliczne słowa:
„Gdyby pan się znał na kobietach, to by pan wiedział, że zawsze się troszkę gwałci” i szybko dodał: „Co to znaczy gwałcone? Kobiety zawsze udają, że pewien opór stawiają. To jest normalne chyba nie?” stwierdził, wywołując szok u rozmówcy i prowadzącej.
Czytaj: Korwin Mikke kontra Palikot, czyli Janusz za Janusza
Kolejne wywody Korwin-Mikkego również były zaskakujące i mocno kontrowersyjne. Stwierdził, że chce się dostać do europarlamentu, by... go rozwalić, a przy okazji powsadzać do więzienia wszystkich unijnych działaczy: „Chcemy brać pieniądze, mieć immunitet i mówić o tych złodziejach, którzy powinni siedzieć! Barroso też powinien siedzieć, bo to ukryty maoista!” - gorączkował się Janusz Korwin-Mikke.