I ludzie usłużnie rozstępują się przed nim. Często udaje mu się ujść pogoni. Gdy dziś słyszę, jak obecni właściciele III RP krzyczą, że trzeba walczyć z korupcją - to widać, że stosują tę samą taktykę. Przecież to ONI biorą największe łapówki. To ONI na Stadion Narodowy, który miał kosztować 300-500 milionów, chcą wydać dwa tysiące milionów!! A żeby ICH ludzie w terenie też mogli się nakraść, zaczęli budować orliki.
Oczywiście: sport - to tylko poletko. Na innych kradnie się dużo więcej.
I tych poletek jest bez liku. To prawda: eurosocjalizm jest lepszym ustrojem od socjalizmu wywodzącego się od Stalina. Dzięki temu ONI mogą więcej ukraść. Za "komuny" kradli na mieszkanie w bloku i wczasy w Bułgarii. Dziś na okazałe wille i Seszele. I jeszcze dla nas więcej zostaje... A gdyby tak pozbyć się socjalizmu, byłoby jeszcze więcej do ukradzenia. Tylko... nie byłoby jak ukraść. Państwowej własności by nie było. Prywatny nie pozwoliłby się okraść... Więc będą bronić eurosocjalizmu jak niepodległości.
ONI walczą nie tylko z korupcją. Walczą też z "odradzającą się hydrą faszyzmu". Młodsi nie pamiętają - ale PZPR robiła to samo. Tyle że sama kopiowała "faszyzm". Dokładnie. Nawet hasła niby-komunistyczne, jak "Partia przewodnią siłą narodu", żywcem kopiowano z faszystowskich. Właściwie: narodowo-socjalistycznych. Faszystą to był Mussolini. Hitler był socjalistą.
Oczywiście: czytanie propagandy hitlerowskiej było surowo zakazane. Bo wtedy ludzie by zobaczyli, że faszyzm i narodowy socjalizm są bardzo podobne do ustroju PRL. Teraz też nie wolno czytać dzieł narodowych socjalistów. Bo ludzie by zobaczyli, że na naszych oczach budowany jest nowy narodowy socjalizm. Budować go ma "naród europejski". Był "naród sowiecki"? Był. To może być i "europejski"... Więc budują eurofaszyzm.
I krzyczą: "Łapaj złodzieja!".
Wiemy dziś, ile pieniędzy ukradli hitlerowscy dygnitarze. Wrzeszczeli o trosce o "naród niemiecki", zadłużali kraj - i rozkradali pieniądze. Skąd my to znamy? Budowali stadiony, autostrady - a na każdej budowie bogaciła się grupka drobnych gauleiterków i wielkich bonzów. Autostrady były, stadiony były - towarzysz Hitler miał gdzie przemawiać. A co ukradli - to ukradli.
Teraz też się buduje. Często bez ładu i składu. Szosami nie daje się jeździć, bo jak nie ten odcinek jest w budowie - to następny. Ale co tam: szosy nie buduje się po to, byśmy mogli jeździć - tylko po to, by ONI mogli się nakraść. Pamiętajmy o tym!