I to oni mogą być zwycięzcami, a nie Janusz Korwin-Mikke. On odniósł jakiś sukces, zastępując trochę Palikota, którego partia umiera jednak od dawna. Najciekawszym wynikiem jest jednak brak sukcesu Leszka Millera i SLD.
Frekwencja była słaba, bo Polacy wciąż nie mają poczucia, że są w Europie. Wciąż się postrzegamy jako coś z zewnątrz, a nie wewnątrz Europy.