Kaczyński wykończy Tuska

i

Autor: Stanisław Kowalczuk Kaczyński wykończy Tuska

Janina Goss pożyczyła Kaczyńskiemu 200 tysięcy, dostała fuchę w PGE. Nagroda za pożyczkę?

2016-03-02 12:25

W maju 2014 okazało się, że Jarosław Kaczyński pożyczył od nieznanej osoby 200 tysięcy złotych. Jak tłumaczył, potrzebne mu one były do leczenia swojej chorej matki. Po protestach PO zmuszony został do ujawnienia, że pożyczkodawcą była jego przyjaciółka, Janina Goss. Z ostatniego oświadczenia majątkowego prezesa PiS wynika, że jest jej jeszcze winny 80 tysięcy złotych. Tymczasem, jak informuje ,,Gazeta Wyborcza", ta radczyni prawna, była pracownica Regionalnej Izby Obrachunkowej i Spółdzielni Spożywców "Społem" została właśnie członkiem rady nadzorczej największej spółki energetycznej PGE!

Gazeta przypomniała, że nie jest to zresztą pierwsza wysoka posada, jaką Goss uzyskała w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Po wyborach w 2005 roku została ona wybrana do rady nadzorczej Telewizji Publicznej.

Janina Goss uważana jest za ,,szarą eminencję" w partii, która potrafi odpowiadać nawet na kształt list wyborczych w Łodzi. Jak się jednak okazuje,  nigdy wcześniej nie miała ona do czynienia z przemysłem energetycznym. Ma natomiast nietypowe hobby - w wolnych chwilach kolekcjonuje zioła i leczy zaprzyjaźnione osoby.

Biznesowa redakcja przywoływanej gazety informuje, że wysokość wynagrodzeń członków rady nadzorczej PGE w całym ubiegłym roku wynosiła od 12 do 41 tys. zł.

Jak dla ,,Newsweeka" wypowiedział się anonimowo polityk PiS: - Jarosław wie, że ludzie zżarliby ją z zawiści, gdyby nie jego osłona. Uważa, że musi ją chronić, więc macha ręką na różne jej dziwactwa. To rodzaj sentymentalnego przywiązania, bo przyjaźniła się z mamą, bo była wierna w latach chudych, bo jest dobrze sytuowaną osobą, która może wesprzeć w potrzebie.

Internet szybko zareagował:

 

 

Tomasz Lis szybko znalazł wytłumaczenie:

 

 

Pozwolono sobie na odrobinę ironii związanej z pasją Janiny Goss:

 

 

Nawet względnie przychylni PiS dziennikarze wyrazili niezadowolenie z tej decyzji:

 

 

Zobacz także: Kaczyński zabrał głos w sprawach teczek Kiszczaka