Krystyna Janda lubi rozpowszechniać kontrowersyjne treści w internecie. Nie ma problemu z tym, ze jej sądy nie zawsze podobają się fanom jej talentu. Wiele osób z kolei ceni aktorkę za bezkompromisowość. Tym razem jednak Janda pojechała na ostro do tego stopnia, że zdaniem wielu osób przekroczyła granice dobrego smaku, i to mimo tego, że nie ona jest autorką szokujących słów o Mateuszu Morawieckim. Artystka bez żadnego komentarza umieściła szokujący wpis o premierze, w którym roi się od wulgaryzmów. "To jest ku*wa niepojęte, jak można być takim oportunistą, jak ten koleś i mieć wyje**ane na to, że ktoś weryfikuje to, co on mówi" - tak zaczyna się post. Dalej też nie jest elegancko i sympatycznie. Padają m.in słowa na "ch" i na "j".
CZYTAJ TAKŻE: Janda odkopała zdjęcie młodego Rydzyka! Pod fotką są bardzo DZIWNE słowa
Wiele obserwujących facebookowy profil Jandy było zachwyconych słowami o premierze. Cześć osób z niesmakiem zwróciła jednak uwagę na styl wypowiedzi. - Z wieloma słowami się zgadzam, ale na używanie ordynarnych słów nie ma pozwolenia. Dlaczego na forach internetowych słownictwo jest takie obrzydliwe?" - pytała jedna z internautek.