Cały świat zadaje sobie pytanie, czy Jan Paweł II wiedział o skali pedofilii w Kościele i czy bagatelizował działania potworów w sutannach. Dla polskiego Kościoła ta sprawa jest wyjątkowo kłopotliwa, bo polski papież to w nim postać absolutnie bez skazy. Krytyka Jana Pawła II w ostatnich tygodniach jednak nasila się, dlatego głos postanowił zabrać przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Hierarcha wydał bardzo stanowcze oświadczenie, w którym powołał się mocne dokumenty. "Święty Jan Paweł II – jako pierwszy – wprowadził w Kościele przepisy prawne zwiększające realnie ochronę dzieci i młodzieży" - napisał Gądecki. "Osoby badające rzetelnie historię pontyfikatu Ojca Świętego doskonale wiedzą, że kwestie ochrony dzieci i młodzieży oraz przeciwdziałania wszelkim nadużyciom ze strony duchownych stanowiły dla Ojca Świętego najwyższy priorytet. To on widział w młodych przyszłość Kościoła, dlatego też – jako pierwszy – wprowadził kościelne regulacje prawne, mające chronić najsłabszych, a tym samym zapoczątkował realizację procesu zmierzającego do wykrywania przestępstw seksualnych i karania duchownych, którzy się tego dopuszczają" - wskazał przewodniczący KEP.
Arcybiskup Gądecki w swoim oświadczeniu odniósł się także do bulwersującej sprawy kardynała Theodore’a McCarricka. Słowa hierarchy mogą rzucać nowe światło na całą sprawę. "Przed nominacją McCarricka na funkcję arcybiskupa metropolity waszyngtońskiego, św. Jan Paweł II zasięgał opinii biskupów amerykańskich na temat tej kandydatury. Dziś wiemy, że nie otrzymał pełnych informacji. Sam McCarrick – w liście z 6 sierpnia 2000 roku zaadresowanym do sekretarza Jana Pawła II – kłamał zapewniając, że nie miał z nikim relacji seksualnych. Dopiero niedawno okazało się, że ofiarą oszustw byłego kardynała prowadzącego podwójne życie stali się nie tylko Papieże, ale także Prezydenci USA i Departament Stanu, z którymi współpracował. Jeśli ludzie, którzy codziennie zajmowali się McCarrickiem, nic nie widzieli, nie słyszeli, nie wiedzieli, a także nie zgłaszali niczego wyraźnie Rzymowi, to jak Papież oddalony o 10 tys. km mógł świadomie powstrzymać wilka w owczej skórze".